Aleksander Kwaśniewski PIJANY? Wypił tylko jedną lufę?

2013-04-15 19:20

Czy Aleksander Kwaśniewski (59 l.) miał ostatnio nawrót choroby filipińskiej? Podczas konferencji Europy Plus były prezydent śmiał się nienaturalnie, strojąc przy tym mało ciekawe miny, miał maślane spojrzenie i sztywno trzymał ręce w kieszeniach... I coś na rzeczy musi być, bo jak dowiedział się nieoficjalnie "Super Express", panowie przed konferencją wypili po jednym głębszym. - Wszyscy trzej byli na dwudziestominutowym spotkaniu w zamkniętym saloniku. Wypili po lufie i wyszli na konferencję już w całkiem innych nastrojach - opowiada nam znany polityk.

Tym razem to nie Janusz Palikot był gwiazdą konferencji Europy Plus, ale Aleksander Kwaśniewski. Kiedy tylko wyszedł na konferencję, w Internecie zawrzało, czy aby prezydent nie jest pijany. Nam udało się dotrzeć do znanego polityka, który opowiedział, skąd u byłego prezydenta takie nietypowe zachowanie. - Palikot, Siwiec i Kwaśniewski tuż przed wystąpieniem mieli krótkie spotkanie w saloniku. Tam wypili po lufie i wyszli na konferencję - opowiada nam i zapewnia, że chodzi tylko o jeden kieliszek. Inni politycy wskazują, że taki sposób bycia byłego prezydenta może całkowicie pogrążyć sam ruch i Janusza Palikota. - Ci, którzy widzieli Kwaśniewskiego, mogą sami wyciągnąć wnioski, czy był pijany, czy nie. Widać było, że prezydent był bardzo zmęczony swoją pomocą Europie Plus i inicjatywa ta, zanim się zaczęła, to skończyła się na dobre - mówi nam Krzysztof Gawkowski ( 33 l.), sekretarz generalny SLD. Wtóruje mu Dariusz Joński ( 34 l.). - Konferencja Kwaśniewskiego bardzo pomogła Sojuszowi. I każdy, kto ją oglądał, wie, o czym mówię - stwierdza. Byłego prezydenta broni za to prof. Jan Hartman ( 46 l.), koordynator Europy Plus. - Aleksander Kwaśniewski ma czasem nonszalancki styl zachowań, ale akurat tym razem był trzeźwy - mówi nam.

To nie pierwszy raz, kiedy Kwaśniewski wygląda na mocno wczorajszego. Wszyscy pamiętamy, jak prezydent chwiał się i mówił niewyraźnie w Charkowie, gdzie miał uczcić pamięć Polaków pomordowanych przez NKWD. Warto też przypomnieć rok 2007 i jego niedyspozycję podczas wystąpienia na konwencji LiD w Szczecinie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki