Jan KULCZYK PŁACI Kwaśniewskiemu 50 000 miesięcznie?

2013-01-06 12:32

Czy Aleksander Kwaśniewski (59 l.) jest hojnie opłacany przez najbogatszego człowieka w Polsce - Jana Kulczyka (63 l.)? Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", były prezydent zasiadając w radzie doradców firmy Kulczyk Investments, może zarabiać gigantyczne pieniądze - nawet 50 tys. zł miesięcznie! Aleksander Kwaśniewski nie chciał w rozmowie z nami komentować swojej współpracy z miliarderem i ujawnić swojego wynagrodzenia. Z kolei rzecznik SLD mówi wprost. - Kwaśniewski wybrał biznes, a nie politykę. I my to szanujemy - stwierdza Dariusz Joński (34 l.).

Najnowsze z działu

nowoczesne finanse

Klienci coraz częściej chcą rozliczać się bezgotówkowo

Materiał sponsorowany

Przezorny ubezpieczony

Konar wgniótł maskę? Sprawdź, jak sprytnie i niedrogo ubezpieczyć auto od niszczycielskiej siły żywiołów

Materiał sponsorowany

Kilka słów o obligacjach skarbowych

Obligacje skarbowe – słowniczek dla początkujących

Tekst sponsorowany

Oszczędnościowe obligacje

Jak inwestować w obligacje skarbowe?

Tekst sponsorowany

Badania CBOS „Korzystanie z internetu w 2023 r.”

Jak kupujemy oszczędnościowe obligacje skarbowe

Tekst sponsorowany

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w międzynarodowej radzie doradców firmy Jana Kulczyka zajmuje się kwestią wzajemnych relacji Polski i Ukrainy. I jest tam w doborowym towarzystwie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w zespole doradców są też były prezydent Niemiec Horst Kohler (70 l.) i emerytowany generał James L. Jones (70 l.), były doradca amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy (52 l.) ds. bezpieczeństwa narodowego.

Informacja o powiązaniach z najbogatszym Polakiem może być kłopotliwa dla byłego prezydenta, który chciał wrócić do wielkiej polityki: czy to wystartować ze wspólnych list lewicowych do Parlamentu Europejskiego bądź kandydować na premiera. Zachęcać ma go do tego Janusz Palikot (49 l.). Tylko że wtedy Kwaśniewski musiałby ujawnić swój majątek, w tym informację, ile zarabia u Kulczyka.

Firma Kulczyk Investments nie ujawnia, ile zarabiają ludzie zasiadający w jej międzynarodowej radzie doradców. Według "GW" pensja, jaką wypłacają tego typu rady doradcze, to jakieś 200 tys. dolarów rocznie, czyli ok. 600 tys. złotych. Z taką pensją ciężko będzie występować w roli obrońcy ludu i stanąć na czele lewicy.