Miał ponad 13 promili alkoholu we krwi. Przeżył

2013-08-08 10:32

Mieszkaniec sołectwa Alfredówka, znaleziony nieprzytomny przez Straż Miejską trafił do szpitala w Rzeszowie. W jego organizmie znajdowało się 13,74 promila alkoholu.

Strażnicy miejscy z gminy Nowa Dęba (woj. podkarpackie), podczas jednego z patroli zauważyli mężczyznę leżącego przy drodze krajowej w Tarnowskiej Woli. Próby nawiązania z nim kontaktu spełzły na niczym, strażnicy postanowili więc wezwać pogotowie. Kiedy karetka dotarła na miejsce lekarz stwierdził brak reacji źrenic na światło. Mężczyznę przewieziono do szpitala w Nowej Dębie.

>>> Alkohol będzie coraz droższy?

Tam okazało się, że pacjent jest w stanie upojenia alkoholowego. Zdiagnozowano także początkową fazę obrzęku mózgu. Badanie na zawartość alkoholu we krwi wykazało 13,74 promila. Wtedy lekarze podjęli decyzję o natychmiastowym przetransportowaniu mężczyny do sapecjalistycznego szpitala w Rzeszowie.

Mieszkaniec Alfredówki znacznie przekroczył dawkę 4,5 promila, która uznawana jest za śmiertelną, a mimo to, nie jest rekordzistą.

Rekordzistą jeśli chodzi o stężenie alkoholu we krwi jest pewien kierowca, który wjechał Fordem Fiestą wprost pod tira. Rzecz miała miejsce w Dobrołęce w 2012 roku, kierowca nie przeżył, ale policjanci pobrali próbkę jego krwi do analizy. Okazało się, że kierowca miał 22,3 promile alkoholu we krwi! To niemożliwe - ale z racji, że krew pobrano z rany mogło dojść do zanieczyszczenia i stąd tak wysoki wynik.

https://www.se.pl/wiadomosci/polska/alkoholowe-rekordy-najwieksza-ilosc-promili-najmlodszy-pijany-czlowiek-szok-aa-98Uw-ousT-ugpU.html

Rekordzistą jeśli chodzi o stężenie alkoholu we krwi mógłby być pewien kierowca, który wjechał Fordem Fiestą wprost pod tira. Rzecz miała miejsce w Dobrołęce w 2012 roku, kierowca nie przeżył, ale policjanci pobrali próbkę jego krwi do analizy. Okazało się, że kierowca miał 22,3 promile alkoholu we krwi! Tak wysoki wynik spowodowany był najprawdopodobniej tym, że badana próbka krwi pochodziła z rany, gdzie mogła zostać zanieczyszczona. Z racji niepewnych wyników, kierowcy z Dobrołęki nie powinniśmy więc uznawać za rekordzistę pod względem ilości promili w organizmie.

W takim przypadku, niechlubnym liderem w tej kwestii jest Tadeusz S., który w 1995 roku prowadził samochód będąc pod wpływem alkoholu. Oczywiście spowodował wypadek. I wtedy okazało się, że miał 14,8 promila alkoholu we krwi! Wynik badania był tak nieprawdopodobny, że powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.

Wypić potrafią również kobiety. W zeszłym roku przewieziono do szpitala w Goleniowie kobietę, która miała 11 promili akoholu w organizmie. Jak stwierdzili lekarze, przeżyła dzięki problemowi z alkoholem, bowiem u osób pijących nałogowo, granica tolerancji podwyższa się.

To Tadeusz S., który w 1995 roku prowadził samochód będąc pod wpływem alkoholu. Oczywiście spowodował wypadek. I wtedy okazało się, że miał 14,8promila alkoholu we krwi! Wynik badania był tak nieprawdopodobny, że powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.


https://www.se.pl/wiadomosci/polska/alkoholowe-rekordy-najwieksza-ilosc-promili-najmlodszy-pijany-czlowiek-szok-aa-98Uw-ousT-ugpU.html

>>> Czy politycy powinni pić alkohol dla kurażu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki