Odmrażałeś szyby? Uważaj na policję!

2010-01-14 11:34

Zatrzymane prawo jazdy, sprawa w sądzie i mnóstwo nerwów. Marian Słowik (65 l.), kierowca z warszawskiego Rembertowa, nawet w najśmielszych snach nie przypuszczał, że w tak głupi sposób straci prawo jazdy. Bo wcale nie pił, ale zanim wsiadł za kierownicę, użył tylko... spryskiwacza do szyb z alkoholem, który wniknął do jego organizmu!

- Kupiłem ten płyn w supermarkecie. Używam takich środków od lat. Nie przypuszczałem, że wdychając go podczas odmrażania szyb, mogę się upić! - załamuje ręce emerytowany kierowca.

Wszystko wydarzyło się w ostatni wtorek. Jak co dzień pan Marian odwoził wnuczkę do szkoły. Zanim ruszył, spryskał zamarznięte szyby płynem. Przejechał kilka kilometrów i natrafił na patrol. Policjant od razu wyczuł woń alkoholu w aucie i bez namysłu wyciągnął alkomat. Kazał dmuchać. Pan Marian pewien, że jest trzeźwy, śmiało dmuchnął w urządzenie. - Przeżyłem szok. Alkomat wykazał 0,18 miligrama alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli 0,36 promila we krwi. Złapałem się za głowę, skąd ten wynik!? - opowiada kierowca.

Przeczytaj koniecznie: Ostra zima? Z nami sobie poradzisz!

Po kwadransie przy drugim dmuchnięciu wynik w radiowozie był już zupełnie inny, pokazywały się same zera. Policjant nie miał jednak wyjścia i zatrzymał prawo jazdy, a panu Marianowi kazał czekać na wezwanie do sądu.

- Takie są procedury. Pierwszy pomiar wykazał, że kierowca prowadzi po spożyciu alkoholu. To, w jaki sposób alkohol dostał się do organizmu, jest w tym przypadku drugorzędne - tłumaczy całą sytuację inspektor Wojciech Pasieczny (52 l.) ze stołecznej drogówki.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy to w ogóle możliwe...

Eksperyment: dziennikarka ma 0,8 promila! >>>


Postanowiliśmy sprawdzić, czy to możliwe, by upić się oparami płynu do szyb i czy w ogóle tłumaczenie pana Mariana nie jest wyssane z palca. Zrobiliśmy test. Nasza reporterka spryskała szyby płynem, którego używał pan Marian. Po dziesięciu minutach sierżant Paweł Antoszewski (29 l.) pod nadzorem inspektora Pasiecznego zbadał ją alkomatem. Wynik był szokujący: 0,39 miligrama alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli prawie 0,8 promila we krwi! Prowadzenie w takim stanie to już nawet nie wykroczenie, a przestępstwo!

Pan Marian jest w szoku. - Od tylu lat mam prawo jazdy i nigdy nie jeździłem po pijaku - wyznaje zdenerwowany. - Mam nadzieję, że sąd da mi wiarę, a producent płynu w końcu napisze choć jedno zdanie, by ostrzec nieświadomych kierowców.

Sprawdziliśmy!

1. Nasza dziennikarka spryskała szybę odmrażaczem, żeby sprawdzić, czy aby rzeczywiście upija
2. Potem zrobiła badanie policyjnym alkomatem
3. Rezultat: odmrażacz upija! Miała 0,8 promila

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki