Mariusz Trynkiewicz. Polityk PiS wydawał wiersze Trynkiewicza

2014-02-27 3:00

Jak to się stało, że Mariusz Trynkiewicz (52 l.), ohydny pedofil, morderca czterech chłopców, publikował zza krat swoje mroczne wiersze? Okazuje się, że zboczeńca lansował Stefan Pastuszewski (64 l.), polityk PiS, były poseł na Sejm Rzeczypospolitej. Dziś wstydzi się tego, co zrobił, i próbuje się usprawiedliwiać. - Przynajmniej nic mu nie zapłaciłem - zaznacza.

Stefan Pastuszewski jest dziś radnym miejskim w Bydgoszczy, członkiem klubu Prawa i Sprawiedliwości. Wciąż pełni funkcję sekretarza redakcji miesięcznika literackiego "Akant". Pisma, w którym - jak pisaliśmy - Trynkiewicz publikował swe wiersze w latach 2002-2003. To właśnie radny Pastuszewski skierował twórczość pedofila do druku. Twierdzi jednak, że nie wiedział wtedy, z kim ma do czynienia.

- Wiersze przyszły do nas w kopercie ze Strzelec Opolskich. Na kopercie był tylko adres, nie było żadnej wzmianki, że nadawca przebywa w więzieniu - tłumaczy.

Zobacz: Tego o morderstwach Trynkiewicza nie wiedzieliście! Pierwsze morderstwo...

O tym, że w piśmie ukazały się utwory mordercy czterech chłopców, dowiedział się później.

- Do redakcji przyszedł list czytelnika, osoby zaufania publicznego. Ta osoba poinformowała mnie o tym, że Trynkiewicz to wielokrotny morderca i przestępca seksualny. Zrezygnowaliśmy wtedy ze współpracy z nim... - powiedział nam sekretarz redakcji "Akantu". I zarzeka się, że Trynkiewicz nie zarobił na pisaniu do jego pisma.

Sekretarz musiał jednak wiedzieć, kim jest jego autor. Obok wierszy dał w końcu jego biogram

Akompaniament światła

Amfiteatr snów w parku witraży

z oczkiem załzawionego stawu

Smutny skrzypek gra Vivaldiego

Cztery pory smutku.

Zza witraży dobiegał śpiew -

jakby deszcz kaprysił o szyby.

A to nie deszcz,

tylko światło

niecierpliwie stuka palcami.

Domaga się furtki.

Smutny skrzypek gra już weselej

i podąża ku światłu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki