Pomyślmy ciepło o niższych rachunkach

2013-12-27 1:00

Nie musimy płacić bajońskich sum za ogrzewanie mieszkania czy przygotowywanie posiłków. Na szczęście sposoby, by nie marznąć i nie zbankrutować, są proste i nieuciążliwe.

Gaz jest jednym z najtańszych paliw grzewczych. Najmniej płacą ci, którzy używają go tylko do gotowania, ale również rachunki tych, którzy ogrzewają nim wodę czy mieszkanie, nie przerażają. Jednak fakt, iż za ogrzewanie nie płacimy majątku ,nie musi oznaczać, że nie możemy płacić jeszcze mniej!

Dwa odcienie eko

Oszczędzanie energii grzewczej jest ostatnio bardzo modne i szeroko promowane. I słusznie, bo dbając o racjonalne zużycie gazu troszczymy się nie tylko o środowisko naturalne, ale też nasze portfele. Jesteśmy więc ekologiczni i ekonomiczni. Tylko jak?

Tradycyjnie proste rozwiązania są najlepsze. Ich wdrożenie będzie wymagało od nas minimum wysiłku i dbałości o to, co robimy, za to zysk będzie wyraźnie zauważalny. Jeśli zaczniemy już dziś, wiosną za sezon grzewczy zapłacimy mniej niż w ubiegłym roku. A z każdym kolejnym będzie prościej i taniej.

Ciepło, cieplej, najtaniej

Wietrzenie mieszkania jest konieczne także zimą, ale w sezonie grzewczym róbmy to z głową - okna otwierajmy często, ale na krócej. Zrezygnujmy na ten czas również z ich rozszczelniania - dopływ świeżego powietrza będzie minimalny, za to utrata ciepła naprawdę duża. Gdy wietrzymy mieszkanie, pamiętajmy o przykręceniu kaloryferów i zawsze sprawdzajmy, czy przed opuszczeniem mieszkania na dłużej na pewno zamknęliśmy okna. Zapominalstwo może nas sporo kosztować.

Warto też zastanowić się nad tym, czy aby nie przegrzewamy naszego domu. Żart tropików w sypialni nie jest ani przyjemny, ani zdrowy. Jeśli akurat nie zamierzamy kąpać noworodka, przykręćmy kurek z ciepłem. Lekarze zalecają, by w pokoju, w którym śpimy, temperatura nie przekraczała 17şC. Za zimno? Jeśli boimy się szoku termicznego, spróbujmy obniżać ją stopniowo. Specjaliści szacują, że wystarczy temperaturę zmniejszyć o 1 stopień, by w całym sezonie grzewczym zaoszczędzić nawet 6 procent energii.

Inwestycja w niższe rachunki

Kaloryfer może i nie jest najbardziej efektownym elementem wyposażenia wnętrz (choć producenci grzejników prześcigają się w pomysłach, by były coraz ładniejsze), to jednak nie warto ich zasłaniać długimi i ciężkimi kotarami, zastawiać meblami czy zamykać w szafkach. Obudowywanie ich również nie jest najlepszym pomysłem. To najprostszy sposób do bezpowrotnej utraty ciepła - nasze grzejniki będą pracowały nawet o kilkadziesiąt procent mniej efektywnie. Siłę grzania zmniejszamy również susząc na nich pranie.

Zamiast myśleć o zamontowaniu na kaloryferze suszarki na bieliznę, zainwestujmy w specjalny ekran odbijający ciepło. Jest dyskretny i niedrogi, a jego montaż prosty - wystarczy umieścić ekran na ścianie za grzejnikiem. Wysiłek niewielki, a daje kolejne kilka procent zaoszczędzonego paliwa.

Kolejną rzeczą, na którą nie warto skąpić, jest nowoczesny piec. Jeśli nasz kocioł grzewczy mógłby zasilić zbiory muzeum techniki, wymieńmy go przy pierwszej możliwej okazji. Nowy piec to spory wydatek, ale naprawdę opłacalny - pozwoli nam zaoszczędzić nawet 30 procent energii w sezonie. To naprawdę dużo, więc inwestycja szybko się zwróci. Co więcej, urządzenia grzewcze najnowszej generacji wyposażone są w inteligentne i intuicyjne systemy regulacji, dzięki którym będzie nam łatwiej dostosować temperaturę w całym domu do naszych oczekiwań. A w konsekwencji rozsądniej i oszczędniej gospodarować energią!

Para buch!

Jednak najprościej ciąć koszty zużycia gazu w codziennych sytuacjach. Często nie zastanawiamy się nad tym, jak wiele energii tracimy, przygotowując posiłki bez planowania. A wystarczy, że będziemy zwracali uwagę na to, jakiej wielkości garnek czy patelnię stawiamy na gazie. Najszybciej i najtaniej gotować w naczyniach, których średnica jest możliwie zbliżona to średnicy palnika - wówczas płomień ogrzewa je całe. Warto również zadbać o czystość naczyń i palników - domyte, działają lepiej! Pamiętajmy również, że wiele potraw można przygotowywać jednocześnie - używajmy wielopiętrowych naczyń do gotowania. Sprytne panie domu mają własne patenty na oszczędzanie - pieką za jednym razem dwa ciasta, nie nagrzewają pustego piekarnika albo wykorzystują gorącą wodę po jarzynach do gotowania ziemniaków.

Nie od dziś wiadomo, że kąpiel w wannie to luksus. Dużo tańszy jest prysznic. Wybierając natrysk, wybieramy potrójną oszczędność - wody, energii potrzebnej do jej ogrzania oraz czasu. Czyli czysty zysk.

Od stycznia 2014 r. ceny gazu pójdą nieco w górę, bo średnio o ok. 1,6 proc. Jednak biorąc pod uwagę fakt, iż w ubiegłym roku zostały one obniżone o 10 proc., nadal płacić będziemy o wiele mniej niż nawet dwa lata temu.

8 sposobów na oszczędność gazu

Zamknijmy okna

Przez niedomknięte okna ucieka dużo ciepła. Wietrzmy mieszkanie krótko i często, a na ten czas przykręćmy kaloryfer.

Nie zasłaniajmy grzejników

Zabudowany czy osłonięty grzejnik, nawet rozkręcony do końca, da dużo mniej ciepła. Lepiej ustawić go na niższą wartość, ale zostawić odkryty.

Grzejnik grzeje całą powierzchnią

Nie pozwólmy energii uciekać przez ściany - zamontujmy ekrany odbijające światło i cieszmy się pełnią ciepła.

Znajdźmy optymalną temperaturę

Nie przegrzewajmy naszych mieszkań - to drogie i niezdrowe.

Nowy piec szybko się zwróci

Nowoczesne urządzenia grzewcze działają inteligentnie i pozwalają dostosować spalanie do naszych potrzeb.

Gotujmy z głową

Dbajmy o czystość palników i naczyń, w których przyrządzamy ciepłe potrawy. Wielkość garnka dobierajmy do średnicy palnika - dzięki temu obiad ugotujemy szybciej i taniej.

Prysznic zamiast kąpieli

Natrysk to potrójna oszczędność - wody, energii potrzebnej na jej ogrzanie i czasu.

Dbajmy o nasze kaloryfery

Regularnie czyszczone, odkamieniane, poddawane przeglądom i regulacji urządzenia grzewcze posłużą nam dłużej i efektywniej.

Partnerem akcji jest PGNiG

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki