Po objęciu funkcji marszałka (przez kilka dni pełnił też obowiązki prezydenta) Grzegorz Schetyna zasuwa na pełnym obrotach. Jeździ po kraju, układa sprawy wewnątrzpartyjne, w ekspresowym tempie musiał też zwołać posiedzenie Sejmu i ściągnąć z wakacji posłów w sprawie ustawy dla powodzian. Harówka od razu odbiła się na jego zdrowiu. - Wyraźnie widać, że pan marszałek ma wylew podspojówkowy - zdiagnozował profesor Szaflik, kiedy zobaczył marszałka w jednym z programów telewizyjnych. Prawe oko polityka jest opuchnięte, a w jego kąciku widać jasnoczerwoną plamę krwi. - Co prawda nie ma co panikować, ale doradzałbym panu marszałkowi zrobienie podstawowych badań. Niech sprawdzi ciśnienie, poziom cukru - zaleca prof. Szaflik. Jego zdaniem przyczyną wylewu mógł być długotrwały stres, przemęczenie bądź też intensywna praca przy komputerze. Ale wylew podspojówkowy może być też oznaką o wiele groźniejszych dolegliwości.
Tak czy inaczej, marszałek Schetyna powinien przystopować i wziąć się za swoje zdrowie. Do następnego posiedzenia zostało kilka tygodni. To najlepszy moment, by o siebie zadbać!
prof. Jerzy Szaflik (66 l.), wybitny polski okulista: To może być coś poważnego
- Podspojówkowy wylew do oka może być spowodowany stresem lub zmęczeniem. Może jednak sygnalizować coś poważnego. Np. cukrzycę lub nadciśnienie. Dlatego pan marszałek powinien zrobić choćby podstawowe badania.