Wojna BIEDRONIA z PITERĄ po słowach "zachowanie poniżej pasa". Pitera zarzuca POSŁOWI-GEJOWI, że kojarzy się z SEKSEM

2011-11-10 11:51

Poseł Ruchu Palikota nie będzie miło wspominał swojego pierwszego przemówienia w Sejmie. Kiedy z ust Roberta Biedronia padły słowa: "zachowanie poniżej pasa", sala obrad wybuchła śmiechem. Śmiali się nawet Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Powagę zachowali tylko politycy Ruchu Palikota. Poseł-homoseksualista poczuł się dotknięty. Przykro mu tym bardziej, że atakuje go jeszcze Julia Pitera. Posłanka PO zarzuca Biedroniowi, że kojarzy się tylko z seksualnościa i powinien przestać robić z siebie ofiarę.

Do konfrontacji Biedronia z Piterą doszło w środę w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i". Posłanka PO wyjaśniła, że podczas wtorkowego głosowania nad kandydaturą Wandy Nowickiej na wicemarszałka Sejmu zamierzała wstrzymać się od głosowania, ale po wystąpieniu Biedronia zmieniła zdanie.

Ostatecznie Pitera głosowała przeciwko Nowickiej, bo nie zgadza się z jej poglądami. Przy okazji wytknęła homoseksualnemu posłowi, że Sejm śmiał się z niego, bo jest monotematyczny i obnosi się ze swoją orientacją seksualną.

- Nie wiem z czym jeszcze można skojarzyć posła Biedronia poza akurat tym aspektem spraw dotyczących seksualności. To są właściwie jedyne sprawy. Ponieważ poseł Biedroń kojarzy się wyłącznie ze sprawami związanymi z seksualnością, to taka była reakcja - broniła się Pitera.

Biedroń jest innego zdania. Poseł od razu przystąpił do kontrataku. - Ja byłem zaskoczony zachowaniem posłów. Ten argument - z kontekstem seksualnym - dotyka mnie osobiście, ponieważ nie ma nic z podtekstu seksualnego w stwierdzeniu, że to jest cios poniżej pasa -  odpierał ataki.

Poseł Ruchu Palikota wyznał, że jest przerażony agresją Pitery, która stwierdziła, że Biedroń robi z siebie ofiarę. - To co pan robi prywatnie, mnie nie interesuje - odparowała.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki