Wypadek w ZASTAWIU pod Łukowem NOWE FAKTY: Pijak Mirosław P. zabił Dianę i Karolinę i uciekł! Kierowca usłyszał zarzuty!

2014-04-28 11:59

To straszne, że przez pijanego bydlaka ich młode życie skończyło się w jednej chwili! Karolina S. (†12 l.) i jej koleżanka Diana W. (†13 l.) ze wsi Zastawie pod Łukowem (woj. lubelskie) zginęły na miejscu staranowane autem przez zalanego prawie do nieprzytomności Mirosława P. (46 l.). Ani on, ani jadący z nim kolega Sylwester S. (39 l.) nawet nie próbowali ratować nastolatek. Uciekli jak tchórze, zostawiając potwornie zmasakrowane ciała na drodze. Co więcej kierowca nie przyznał się do winy, i odmówił składania wyjaśnień. Mimo to, usłyszał zarzuty.

Mirosław P. pijak, który zabił dwie nastolatki usłyszał w poniedziałek trzy zarzuty- podaje portal „rmf24.pl”. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień . Nie wpłynęło to jednak na fakt, że postawione zarzuty są bardzo poważne, a P. może spędzić w więzieniu długie lata.

Pierwszy zarzut to spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu ze skutkiem śmiertelnym i ucieczka z miejsca wypadku. Drugi- nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku. Trzeci to ponowne prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Wniosek o tymczasowy areszt dla Mirosława P. ma trafić do sądu jeszcze w poniedziałek

Wypadek koło Łukowa: Mózg i krew wpadły do samochodu

 

W sobotę wieczorem dziewczynki razem z 13-letnim kolegą (któremu na szczęście nic się nie stało) wracały od koleżanki z Lipniak do Zastawia. Spieszyły się, bo Karolina miała być o godzinie 20 w domu. Niestety, nigdy do niego nie dotarła. O godzinie 20.05 pijany w sztok Mirosław G. stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na pobocze, zabijając nastolatki. Musiał gnać jak wariat, bo dziewczynki zostały strasznie zmasakrowane. Jedna z ofiar uderzyła głową w słupek seata, wgniatając blachę. - Mózg i krew wpadły do wnętrza samochodu, ochlapały pasażera. W przydrożnym rowie znaleźliśmy fragmenty kości i strzępki ciał - mówi nam anonimowo jeden z policjantów.

Zobacz: Wypadek koło Łukowa. Kolejny pijak za kierownicą! Zabił dwie nastolatki!

Po uderzeniu w nastolatki seat przejechał jeszcze 200 metrów z ciałem jednej z nastolatek na masce. Mordercy zostawili auto i uciekli jak ostatni tchórze. Pasażer Sylwester S. wpadł po godzinie we własnym domu. Miał 3,2 promila alkoholu we krwi. Kierowca zapadł się pod ziemię. - Był już zatrzymywany przez policjantów za jazdę w stanie nietrzeźwym, dlatego stracił prawo jazdy - zdradza pierwsze ustalenia śledztwa Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy KWP Lublin. Mundurowym zależało na tym, żeby złapać Mirosława P., zanim wytrzeźwieje. Wpadł w zasadzkę pod własnym domem o 4 nad ranem. Miał jeszcze 1,2 promila alkoholu we krwi. Nie potrafił powiedzieć, jak doszło do wypadku.

- Nie trzeźwieli od świąt - mówią o Mirosławie P. i Sylwestrze S. mieszkańcy Zastawia, którzy pomagali szukać sprawcy. Niestety, nikt nie powiedział im słowa, gdy pół godziny przed tragedią wytoczyli się z baru i wsiedli do auta. Było im jeszcze mało! Pojechali do sklepu GS w pobliskiej wsi Gózd, gdzie kupili wódkę. Tam też nikt nie zapytał, co robią... Pięć minut później zginęły dwie młode dziewczyny. - Nie sądziłbym takiego - płacze Wiesław Walo (70 l.), dziadek Diany W. - Od razu kula w łeb!

Polub Se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki