Roman K. okradał samochody na terenie całego powiatu Warszawa Zachodnia, wpadł w policyjną zasadzkę.
Śledczy dostali wiadomość o złodzieju od informatora. Uzbrojeni mundurowi obserwowali posesję mężczyzny, aż w końcu wkroczyli do akcji.
Złodziej miał broń
To, co znaleźli u Romana K., przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Na posesji oprócz skradzionego sprzętu znaleziono również dwie sztuki broni ze startymi numerami seryjnymi oraz torebki z marihuaną i amfetaminą. - Teraz sprawdzimy, czy broń została użyta do popełnienia przestępstwa - mówi Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Przy przeszukaniu posesji wyszło na jaw, że Roman K. okradał nie tylko auta.
Kradł też prąd
Mężczyzna nielegalnie podłączył do prądu część zabudowań swojej posesji. Policjanci wezwali pogotowie energetyczne, które odłączyło prąd. Pracownicy elektrowni wyliczą, na jakie straty mężczyzna naraził ich, dokonując tej samowoli. Roman K. został aresztowany na 3 miesiące. Usłyszał już zarzuty. Grozi mu 10 lat więzienia.