Wojewódzki uniewinniony. Anna Tatar: Zaskakująca łagodność

2014-07-05 4:00

Wywiad z Anną Tatar dla Super Expressu na temat wyroku uniewinniającego w sprawie Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego, którzy oskarżeni byli o propagowanie rasizmu.

"Super Express": - Co pani sądzi na temat wyroku uniewinniającego w sprawie Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego, którzy oskarżeni byli o propagowanie rasizmu?

Anna Tatar: - Wyroki polskich sądów w sprawach rasistowskich od wielu lat zaskakują swoją łagodnością. Sąd za wszelką cenę próbuje rozmyć słowa, które dla Alvina Gajadhura jednoznacznie były krzywdzące. Poczuł się nimi dotknięty, o czym świadczy choćby jego zapowiedź odwołania się od wyroku.

- Gdzie leży granica dopuszczalnej satyry z ludzi pełniących funkcje publiczne?

- Mówienie o jednoznacznych granicach jest bardzo trudne. Nie powinniśmy zastanawiać się, co ktoś powinien uznać za obrazę lub puścić mimo uszu, a skupić się na konkretnych wypowiedziach. Co, kiedy i w jakim kontekście zostało powiedziane.

Zobacz: Kuba Wojewódzki UNIEWINNIONY! Nie odpowie za rasistowskie żarty

- Uniewinnienie dla Wojewódzkiego i Figurskiego to dowód, że celebryci są traktowani łagodniej przez sądy?

- Trudno mówić o wyrokach ogólnie, koncentrujemy się na poszczególnych przypadkach. W Białymstoku sąd skazał Adama Cz. na pół roku więzienia za rasistowskie wypowiedzi. Wreszcie zapadła decyzja o pozbawieniu wolności w takiej sprawie. Sądy w podobnych przypadkach często wydawały wyroki uniewinniające czy w zawieszeniu.

- Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślał satyryczny charakter audycji. To wystarczająca okoliczność łagodząca?

- Satyra jest pewną konwencją, ale też ma swoje granice. W satyrze nie można mówić wszystkiego, posługiwać się dowolnym językiem. Nie może ona usprawiedliwiać języka wrogości. To niesamowite, była to pierwsza i jedyna audycja, w której dziennikarze używali tego rodzaju sformułowań. Myślę, że nie tylko pan Gajadhur poczuł się urażony. Dziennikarze powinni zastosować kategorie stosowności i dobrego smaku.

- Czy wyrok sądu nie sprawia, że w Polsce pojawia się społeczne przyzwolenie na rasizm?

- W "Brunatnej Księdze" autorstwa Marcina Kornaka opublikowanej niedawno na łamach magazynu "Nigdy Więcej" monitorujemy rasistowskie i ksenofobiczne zdarzenia. Od kilku lat odnotowujemy coraz więcej takich incydentów. Jednak z drugiej strony mamy dostęp do coraz większej liczby informacji na ten temat. Oznacza to, że problem jest społecznie dyskutowany, dziennikarze poświęcają mu coraz więcej uwagi. Niewątpliwie jeśli chodzi o wrażliwość społeczną na kwestie związane z dyskryminacją sytuacja zmienia się na lepsze.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Nasi Partnerzy polecają