Eugeniusz Kłopotek: Po tym roku już nie chcę prawdy o Smoleńsku

2013-12-27 3:00

Na łamach "Super Expressu" politycy największych ugrupowań parlamentarnych wymieniają najważniejsze wydarzenia w Polsce i na świecie mijającego 2013 r.

"Super Express": - Najważniejsze wydarzenia w Polsce w 2013 roku?

Eugeniusz Kłopotek: - Było ich cztery. Zacznijmy od zamieszania wokół OFE. Przy czym nie mam wątpliwości, że z dwojga złego wybraliśmy mniejsze zło. Następnie długo zapowiadana rekonstrukcja rządu, która na razie nie ma większego wpływu na bieg życia Polaków i nie przyniosła spodziewanych efektów w zakresie poprawy wizerunku rządu. I szybko nie przyniesie. Dopiero dłuższy upływ czasu pokaże, czy nasz partner koalicyjny jednak zacznie bardziej niż do tej pory wsłuchiwać się w głos ludzi. Jeżeli nie, to Platforma może mieć ogromne problemy, a my - ludowcy - jako koalicjant przecież często żyrujemy niepopularne propozycje rządu, co może mieć zgubny wpływ również na naszą pozycję.

2013 r. w naszym kraju to także walka o wartości - już o coś więcej nawet niż o krzyż na sali sejmowej. Gdy się temu przyglądam, gdy widzę, w jakim kierunku sprawy idą, to zaczynam się coraz bardziej niepokoić o kondycję moralną naszego społeczeństwa. No i sprawa, która przekracza ramy kalendarza rozpisanego na rok 2013: katastrofa smoleńska. Po tych kilku latach, które od niej minęły - po występach pana Macierewicza i jego zespołu oraz patrząc na opieszałość polskiej prokuratury i patrząc na to, co robią z nami Rosjanie - ja już nie chcę znać prawdy. Zresztą przecież obiektywnej prawdy nigdy do końca się nie dowiem. Jestem daleki od zaakceptowania teorii o zamachu i przyjmuję wersję, że skala błędów po naszej i po tamtej stronie była tak wielka, że to właśnie ona doprowadziła do tej tragedii. Ale, powtarzam, jeśli mamy dochodzić do prawdy w taki sposób, w jaki kilka razy w tym roku to robiono, to ja już nie chcę jej znać - lepiej oszczędźmy dalszych cierpień najbliższym członkom rodzin i tym, którzy już są pogrzebani w ziemi.

- A mijający rok w wymiarze międzynarodowym?

- Szok, jakim była abdykacja Benedykta XVI. W podejściu do swojej starości okazał się przeciwieństwem Jana Pawła II. Ale obydwaj są godni szacunku. Jeden trwał na posterunku do końca, mówiąc, że tylko Pan Bóg może go zwolnić z tego obowiązku. Natomiast drugi uznał odwrotnie - że nie podoła, więc woli przekazać urząd. Mamy więc nowego papieża. Ten zaś - jeżeli wystarczy mu sił i determinacji - może odmienić oblicze Kościoła. Drugie bardzo ważne wydarzenie to przepychanki i przeciągania związane z Ukrainą. Czas pokazał, że zarówno Ukraina, jak i Unia Europejska nie były dobrze przygotowane do podpisania umowy stowarzyszeniowej. Sprytnie to wykorzystał Putin, który widząc, jak ciężka jest sytuacja gospodarcza Ukrainy, wpompował w nią sporo kasy, a dodatkowo obniżył jej ceny gazu - i końcówka 2013 r. pokazuje, że na razie przeciągnął ten kraj na swoją stronę.

Rozmawiał Paweł Lickiewicz