WARSZAWA: W Celestynowie wiata runęła na mężczyznę

2012-09-20 3:00

Tragiczny wypadek w Celestynowie. W środę przed południem Dariusz S. (49 l.) zabrał się do rozbierania starej szopy na swojej posesji. Niestety, zrujnowana drewniana buda runęła na niego i go przygniotła. Rannego musieli wydobyć spod belek strażacy, w ciężkim stanie trafił helikopterem do szpitala.

Mężczyzna postanowił rozebrać drewnianą wiatę sam. Nie miał pomocnika, nie miał też odpowiednich zabezpieczeń. Zaczął robotę tak nieumiejętnie, że po jakimś czasie sypiąca się stara stodoła po prostu na niego runęła. Dariusz S. został uwięziony pod belkami i dachem, jedna z ciężkich drewnianych desek złamała mu nogę. Sąsiedzi wezwali pogotowie. Ale ratownicy nie byli w stanie wydobyć rannego spod ruin. Na pomoc wezwano straż pożarną. - Strażacy użyli specjalistycznego sprzętu, tzw. noszy podbierakowych, które pozwoliły w bezpieczny sposób wyciągnąć mężczyznę spod zawalonego stropu - tłumaczy rzecznik Straży Pożarnej w Otwocku Krzysztof Tuszewski.

Dariusz S. był reanimowany przez pogotowie, a następnie przetransportowany helikopterem do szpitala przy ulicy Szaserów w Warszawie. - Jego stan jest ciężki, mężczyzna ma wielonarządowe obrażenia wewnętrzne - podała Justyna Sochacka z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki