TEST Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo: jak przybysz z przyszłości

2017-11-20 3:40

Motoryzacja przyszłości stawia przed nami wiele znaków zapytania oraz trudnych pytań. Odpowiedzią na część z nich ma być zupełnie nowy Lexus LC. Czy japońskie gran turismo, zgodnie ze sloganem reklamowym potrafi przenieść swojego kierowcę w świat, który dopiero nadejdzie? Sprawdzamy hybrydowego Lexusa LC500h.

Japońska marka z pochyloną literą L w nazwie potrafi zaskakiwać. Po serii klasycznych limuzyn serii IS, GS i LS oraz topowym SUV-ie RX Japończycy postanowili zaszaleć. Zaprezentowali światu nietuzinkowe coupe o nazwie LFA. Auto miało niesamowity 10-cylindrowy silnik stworzony we współpracy z Yamahą oraz urzekało w każdym calu. Gdy emocje po premierze tego zjawiskowego samochodu nieco opadły, dalekowschodni projektanci znów zajęli się bardziej oczywistymi pomysłami. Światło dzienne ujrzały mniejszy SUV NX oraz ładne i dostojne coupe o nazwie RC. Gdy wydawało się, że Lexus zapomniał o totalnym szaleństwie w progach startowych stanął model LC – auto, w którego powstanie wierzyło niewielu.

Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

Futuryzm

Chwilę przed odbiorem egzemplarza prasowego do testu w oczy rzucił mi się jeden szczegół. Ramka pod tablicą rejestracyjną prezentowanego LC500h zawierała ciekawe hasło – Welcome to the future. Hasło, które jak żadne inne pasuje wprost idealnie do japońskiego coupe.

Stylistyka Lexusa LC500h jest niesamowita, nieziemska i mocno futurystyczna. Sportowy Lexus wygląda zjawiskowo i niepowtarzalnie. Design japońskiego wozu ma tyle wspólnego z subtelnością, co gorąca impreza na hiszpańskiej Ibizie ze spokojem i ciszą. Na tle prezentowanego auta stylistyka i prezencja Porsche 911 ginie w szarym tłumie.

Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

Zero subtelności

Przód samochodu zdominowany jest przez agresywny srebrny grill, momentalnie uświadamiający z autem jakiej marki mamy do czynienia. Dopełnieniem są "ostro" narysowane światła do jazdy dziennej oraz płaskie główne reflektory. Nie sposób pominąć także bardzo długiej maski charakterystycznej dla aut typu GT. Profil samochodu przywodzi na myśl jedno słowo – dynamizm. Przednia szybka wznosi się delikatnie ku górze i równie delikatnie opada ku zalotnej tylnej części nadwozia. W oczy rzucają się również duże i równie efektowne 21-calowe felgi.

Tylna część Lexusa LC500h jest kontynuacją futurystycznych doznań. Tylne nadkola są mocno wyeksponowane niczym biodra kuszącej kobiety, a LED-owe światła dają przestrzenny efekt. Sam wygląd kloszy także jest bardzo ciekawy i pasujący do ostrego wizerunku całego samochodu. Zwieńczeniem całości jest uchylny spojler, który unosi się automatycznie po przekroczeniu 80 km/h i opuszcza w chwili, gdy prędkość spadnie poniżej 40 km/h. Czynność wysunięcia owego spojlera można także wymusić przyciskiem na tunelu środkowym w kabinie dodając kilka dość umownych punktów w kategorii bojowego wyglądu.

Warto pamiętać, że Lexus LC500h nie jest małym kompaktowym coupe. To prawdziwe dostojne i pokaźne gran turismo mierzące 4770 mm długości, 1920 mm szerokości oraz 1345 mm wysokości.

Lexus LC500h Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

L jak luksus

Futurystyczny design nadwozia jest po części przeniesiony do wnętrza. Chociaż w przypadku testowanego egzemplarza pierwsze skrzypce zdecydowanie grała konfiguracja kolorystyczna. Od słowa Lexus blisko do słowa luksus i w kabinie prezentowanego auta ów luksus jest aż nadto widoczny.

Beżowa tapicerka sprawia, że wnętrze prezentuje się bardzo przytulnie. Uznanie budzi jakość wykonania. Miła w dotyku skóra została wykorzystana do pokrycia większości elementów. Na podsufitce znajdziemy natomiast gustowną Alcantarę. Nawet występujące w mniejszości plastikowe tworzywa nie stwarzają wrażenia taniości oraz szukania oszczędności na siłę. Ważnym aspektem dla wielu osób będzie fakt, że w kabinie LC500h nie czuć Toyoty. Czuć za to indywidualny styl Lexusa.

Przed oczami kierowcy widnieją elektroniczne zegary z ruchomym pierścieniem znanym z innych modeli oraz wyświetlacz komputera pokładowego. Grafika zegarów jest czytelna i nowoczesna, a także może się zmieniać w zależności od aktualnie wybranego trybu jazdy. Drugim elektronicznym wyświetlaczem jest ekran systemu multimedialnego ładnie wkomponowany w deskę rozdzielczą. Do jego grafiki oraz układu menu także nie mam większych zastrzeżeń, ale forowane przez Lexusa sterowanie za pomocą swego rodzaju touchpada nie jest do końca trafionym pomysłem. O ile na postoju operowanie palcem po niewielkim gładziku jest precyzyjne, o tyle podczas jazdy ciężko jest trafić za pierwszym razem w żądaną ikonę.

Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

2+2

Swoje flagowe coupe Lexus określa mianem auta 2+2. Jednak w praktyce model LC należy traktować jako samochód dwuosobowy. Na tylnej kanapie z mocno wyprofilowanymi siedziskami nawet dzieciom nie będzie wygodnie. W przeciwieństwie do przednich foteli, które mają bardzo szeroki zakres regulacji. Przy maksymalnie odsuniętym siedzisku osoba o wzroście 180 cm nie dosięga nogami do pedałów.

Tylną kanapę można natomiast potraktować jako dodatkowy bagażnik. Tym bardziej, że ten standardowy znajdujący się z tyłu jest bardzo płytki i ma wręcz mikroskopijną pojemność wynoszącą zaledwie 172 litry.

Co ciekawe jedynym stricte analogowym wskaźnikiem w całym wnętrzu Lexusa LC500h jest... klasyczny czasomierz. Umieszczono go tuż obok ekranu centralnego i zaprojektowano w taki sposób, aby nie narzucał się zbytnio swoją obecnością.

Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

Hybrydowa rewolucja

Charakterystyczna dla aut Lexusa literka h w oznaczeniu modelu jednoznacznie sugeruje, że prezentowany LC500h jest samochodem z napędem hybrydowym. Takie rozwiązanie zdaje się idealnie pasować do futurystycznego designu i otoczki samochodu z przyszłości.

Pod maską drzemie 3.5-litrowy silnik spalinowy V6 generujący 299 KM mocy oraz 348 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wsparciem dla konwencjonalnego silnika zasilanego benzyną jest silnik elektryczny, którego moc wynosi 179 KM. Łączna moc systemowa nie sumuje się w linii prostej, dając końcowy wynik równy 359 KM. Całość rzucana jest na koła tylnej osi za pośrednictwem nie jednej, a dwóch skrzyń biegów.

Lexus LC500h jest pierwszym autem z serii Multi Stage Hybrid. Co to oznacza? Do tradycyjnej i znanej z innych hybryd przekładni bezstopniowej dołożono mechaniczną skrzynię automatyczną o 4 przełożeniach. Dodatkowo specjalny sterownik w każdym z pierwszych trzech przełożeń symuluje trzy biegi wirtualne. Tym samym czwarty i ostatni bieg skrzyni automatycznej jest swoistym... dziesiątym przełożeniem. Brzmi skomplikowanie? Na szczęście nad całością czuwa sprytny komputer zdejmując z kierowcy obowiązek zastanawiania się nad efektywnością działania całego systemu. Warto wspomnieć, że Japońscy specjaliści zdecydowali się na tak rewolucyjne rozwiązanie w celu uzyskania liniowego przyspieszenie przy jednoczesnym poczuciu fizycznego związku między obrotami silnika, a osiąganą prędkością. Tak to wygląda w teorii, a jak ta zaawansowana technologia sprawdzi się w praktyce?

Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

Cicho i szybko

Jak większość hybryd spod znaku Toyoty oraz Lexusa, model LC500h uruchamia się bezgłośnie. Auto daje znać o gotowości do jazdy zielonym napisem ready na desce rozdzielczej. Po przełączeniu skrzyni w tryb Drive samochód bezszelestnie rusza do przodu przy użyciu silnika elektrycznego. Widok tak efektownie zaprojektowanego wozu poruszające się bez jakichkolwiek odgłosów silnika budzi jeszcze większe zdumienie i ekscytację. Błoga cisza nie trwa jednak zbyt długo ponieważ przy mocniejszym wciśnięciu prawego pedału lub wyczerpania się energii zgromadzonej w akumulatorach, do akcji wkracza silnik spalinowy. Jednak konwencjonalne benzynowe V6 nie brzmi zbyt wulgarnie.

Korzystając z pełnego potencjału układu napędowego pierwsze 100 km/h powinno pokazać się na liczniku równo po 5 sekundach od startu. Dokonane przez nas pomiary pokazały, że auto jest nieznacznie wolniejsze niż deklaruje producent (wideo poniżej). Pomimo tego, wynik na poziomie 5,2 sekundy także należy uznać jako bardzo dobry. Chociaż z drugiej strony samochód ma taką prezencję i tak dynamiczną linię, jakby potrafił zaginać czasoprzestrzeń. Bez wątpienia LC500h jest szybkim autem. Dodatkowo wolnossąca natura silnika spalinowego sprawia, że dynamika samochodu jest dużo lepsza w górnych partiach obrotowych silnika. A jak na ową dynamikę i odczucia z jazdy wpływa rewolucyjny układ dwóch skrzyń biegów?

Bez cienia wątpliwości i z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że współpraca dwóch przekładni daje nieporównywalnie lepsze odczucia od standardowej bezstopniowej skrzyni e-CVT. Silnik nie jest często trzymany w górnych partiach obrotowych, nie dając poczucia jazdy na ślizgającym się sprzęgle. Zawodzi nieco dźwięk samego silnika. Co prawda jednostka V6 nie brzmi niczym wysokoobrotowa kosiarka, ale do pięknego i uzależniającego dźwięku także jej daleko.

WIDEO - tak przyspiesza Lexus LC500h

Kilka twarzy

Podczas jazdy w różnych warunkach prezentowane auto potrafi pokazać kilka zupełnie odmiennych twarzy. Tylny napęd oraz relatywnie duża moc sprawiają, że przy ciasnych manewrach z dynamicznym operowaniem pedałem gazu samochód ma olbrzymią ochotę wykazać się nadsterownością. Całość w ryzach trzyma system kontroli trakcji, który dość brutalnie wkracza do akcji hamując zapędy wyrzucania tylnej części auta na zewnątrz. Taka zawadiacka natura naprawdę może się podobać i dać sporo frajdy z jazdy.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja podczas poruszania się drogami szybkiego ruchu oraz autostradami. W takich sytuacjach Lexus LC500h wykazuje się dużym opanowaniem i świetną stabilnością. Nawet przy prędkościach rzędu 200 km/h we wnętrzu niewiele się dzieje, a poczucie spokoju i komfortu jest niemalże namacalne. Swoją drogą zawieszenie opisywanego samochodu nie jest przesadnie twarde. Wyczuć się da sportową sprężystość, ale nie pozbawioną komfortu. Nawet po dłuższej podróży drogami różnych kategorii wizyta u ortopedy nie będzie konieczna. Wartym odnotowania jest fakt, że Lexus LC500h w wersji Superturismo waży pokaźne 2020 kg netto. To spora masa, której jednak zupełnie nie czuć podczas jazdy.

Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

Zdefiniowane tryby jazdy

Podobnie jak wiele współczesnych aut różnych segmentów, najnowsze coupe Lexusa także posiada kilka zdefiniowanych trybów pracy podzespołów. Najbardziej miękki i potulny w codziennym użyciu jest tryb Comfort. Pośrednim ustawieniem jest Normal, a najbardziej dynamicznym Sport S+. Różnice w poszczególnych ustawieniach ograniczają się do reakcji silnika na gaz oraz siły wspomagania układu kierowniczego. W japońskiej hybrydzie nie mogło oczywiście zabraknąć trybu Eco oraz przycisku EV wymuszającego poruszanie się tylko na silniku elektrycznym. Niestety najbardziej ekologiczny tryb można uaktywnić tylko do prędkości 60 km/h, a dystans jaki da się przejechać bez użycia silnika spalinowego ogranicza się do kilku kilometrów.

Pomimo tego, Lexus LC500h szczególnie w ruchu miejskim potrafi spożyć niewielkie ilości paliwa. Co ciekawe wyniki osiągane w mieście potrafią być lepsze od tych podczas jazdy trasami szybkiego ruchu. W cyklu mieszanym samochód zadowolił się średnio 11 l/100 km. Wpływ na taki wynik miało częste poruszanie się z prędkościami autostradowymi. Częstsza jazda LC500h w mieście pomogłaby zbić średni wynik do wartości jednocyfrowej.

Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo

i

Autor: Paweł Kaczor Lexus LC500h 3.5 V6 359 KM Superturismo Link: Zobacz więcej w galerii

Cena i podsumowanie

Ceny Lexusa LC500h rozpoczynają się od 527 000 zł. Dokładnie taka sama cena przypięta jest do wersji LC500 z 5-litrowym silnikiem. Dostępne są trzy poziomy wyposażenia Prestige, Carbon oraz Superturismo. Jednak już najtańsza z nich zawiera absolutnie wszystko, co niezbędne z elektryczną regulacją foteli, nawigacją satelitarną, kamerą cofania czy chociażby skórzaną tapicerka oraz 20-calowymi aluminiowymi felgami na czele. Testowana i zarazem topowa odmiana Sportrusimo (od 598 000 zł) dorzuca to tego i tak bardzo obszernego wyposażenia m.in. karbonowe listwy progowe, podsufitkę z Alcantary, 21-calowe koła oraz system skrętnych kół tylnej osi poprawiający zwrotność.

Ludzie z Lexusa jako konkurenta swojego flagowego modelu upatrują Porsche 911. Jednak niemiecka sportowa ikona występuje w niezliczonej wręcz ilości wersji silnikowych oraz specjalnych i po doposażeniu do poziomu Lexusa jest autem droższym od modelu LC. 911 nie ma także w swojej ofercie odmiany hybrydowej. Wobec takiego stanu rzeczy najbliższym konkurentem modelu LC500h wydaje się być BMW i8. Podobnie jak Lexus, sportowe auto z Bawarii ma bardzo futurystyczną prezencję oraz hybrydowy układ napędowy. Cena i8? Od 615 500 zł.

Bezpośrednim konkurentem odmiany LC500h jest również... LC500 "bez h". Co prawda taka odmiana spożywa dużo więcej benzyny niż wersja hybrydowa, ale ową przypadłość rekompensuje wspaniałym brzmieniem silnika V8 oraz lepszymi osiągami. Dla wszystkich motoryzacyjnych freaków wybór wydaje się więc prosty, tym bardziej, że ceny wersji hybrydowej oraz V8 są identyczne.

Bez wątpienia Lexus LC500h jest samochodem wyjątkowym. Ma futurystyczny i mocno pociągający design, świetnie wykonane wnętrze oraz układ napędowy z rewolucyjnym połączeniem dwóch skrzyń biegów. Również osiągi oraz wrażenia z jazdy nie pozostawiają wiele do życzenia. Co prawda w dalszym ciągu japońskie auto posiada cztery koła i kierownicę, ale mimo wszystko i tak wygląda jak latający spodek i niezależnie od wersji silnikowej, absolutnie każdy poczuje się w nim wyjątkowo niczym komiksowy superbohater z przyszłości.

WIDEO - Lexusem LC500h po wyspie Rodos

Lexus LC - polski cennik

silnik/wersja Prestige Carbon Superturismo
LC500 5.0 V8 477 KM 527 000 zł 556 000 zł 598 000 zł
LC500h 3.5 V6 359 KM 527 000 zł 556 000 zł 598 000 zł

Lexus LC500h - dane techniczne

Lexus LC500h
SILNIK V6, 24V + silnik elektryczny
Pojemność 3456 cm3
Paliwo benzyna
Bateria wodorkowo-niklowa
Moc silnika spalinowego
Moc silnika elektrycznego
Moc systemowa
299 KM przy 6600 obr./min.
179 KM
359 KM
Maksymalny mom. obrotowy

348 Nm przy 4900 obr./min.
+ elektryczny 300 Nm
Prędkość maksymalna 250 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 5 s
Skrzynia biegów bezstopniowa E-CVT
+ automatyczna 4-biegowa
Napęd RWD (na tylną oś)
Zbiornik paliwa 82 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
7,2 l/ 8 l/ 6,4 l
poziom emisji CO2 145 g/km
Długość 4770 mm
Szerokość 1920 mm
Wysokość 1345 mm
Rozstaw osi 2870 mm
Masa własna 2020 kg
Masa maksymalna dopuszczalna 2445 kg
Pojemność bagażnika 173 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/
tarczowe wentylowane
Zawieszenie przód wielowahaczowe
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Opony przód i tył
(w testowym modelu)
245/40 R21 przód,
275/35 R21 tył

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki