Oświęcim. Desperat groził WYSADZENIEM bloku. Odkręcił gaz, trzymał zapalniczkę i krzyczał, że nie boi się śmierci

i

Autor: Free-Photos/cc0/pixabay Policjanci powstrzymali 39-letniego desperata przed doprowadzeniem do tragedii.

Oświęcim. Desperat groził WYSADZENIEM bloku. Odkręcił gaz, trzymał zapalniczkę i krzyczał, że "nie boi się śmierci"

2021-02-16 17:56

Czwórka policjantów z Oświęcimia zapobiegła potwornej tragedii! W sobotni (13 lutego) poranek 39-letni desperat zadzwonił na policję informując, że odkręcił gaz i zamierza popełnić samobójstwo wysadzając w powietrze blok, w którym mieszka. Mundurowi zjawili się na miejscu, a kiedy mężczyzna nie wpuścił ich do swojego mieszkania wyważyli drzwi, a następnie obezwładnili 39-latka. W chwili zdarzenia był on nietrzeźwy, w jego organizmie znajdowało się 2,6 promila alkoholu.

Desperat groził wysadzeniem bloku

W sobotę (13 lutego) około godz. 4.00 rano mieszkaniec osiedla Zasole w Oświęcimiu zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował, że w swoim mieszkaniu odkręcił gaz, zamierzając popełnić samobójstwo przez wysadzenie bloku. Na miejscu zjawiła się czwórka policjantów: sierżant sztabowy Szymon Durlak oraz starsi posterunkowi Sabina Kajfasz, Sylwia Mrzygłód i Tomasz Smolarek. Mundurowi już na klatce schodowej wyczuli zapach gazu. Kiedy zapukali do mieszkania mężczyzny ten nie otworzył, tylko zaczął miotać groźby wysadzenia budynku przy pomocy zapalniczki, którą trzymał w ręce. Krzyczał również, że "nie boi się śmierci", a funkcjonariusze mają go zostawić w spokoju. Policjanci zdecydowali się na wejście siłowe. Po wyważeniu drzwi obezwładnili 39-latka i uniemożliwili mu spełnienie gróźb.

PRZECZYTAJ: Bohaterstwo oświęcimskiej policji! Uratowała bezdomnego, który spał na mrozie pod mostem

Mężczyzna trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy policji. W chwili zdarzenia był nietrzeźwy, w jego organizmie znajdowało się 2,6 promila alkoholu. W niedzielny (14 lutego) poranek 39-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, gdzie prokurator przedstawił mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu, co mogło zagrozić życiu mieszkańców budynku. Następnie zatrzymany trafił do oświęcimskiego sądu, gdzie na wniosek prokuratora zastosowano wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt tymczasowy. 39–latek wprost z sali sądowej trafił do aresztu śledczego. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ: PRZERAŻAJĄCE słowa naukowców z UJ! Dotyczy to nawet pięciu procent chorych na koronawirusa

Jacek walczy o życie. Przed nim kluczowe chwile

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki