Policjant zastrzelił 21-latka z Konina [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]

2019-11-19 7:55

Policjant zastrzelił 21-letniego mieszkańca Konina. Jak doszło do tej tragedii? Jakie są okoliczności tego wypadku? Mieszkańcy Konina są wstrząśnięci sprawą, a w mieście dochodzi do zamieszek. Przedstawiamy wszystkie szczegóły zastrzelenia przez policjanta młodego mężczyzny.

Dramat rozegrał się w czwartek (14 listopada) około godz. 10:00 na osiedlu Wyszyńskiego w Koninie. Funkcjonariusze chcieli wylegitymować grupę trzech mężczyzn (21-latka i dwóch 15-latków). W pewnym momencie jeden z nich zaczął uciekać.

- Patrolując ulicę dwóch doświadczonych i umundurowanych policjantów zdecydowało się wylegitymować tych młodych ludzi, bo ich zachowanie było nietypowe, ale wtedy 21-latek zaczął uciekać - opowiada mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Doszło do sytuacji, w której policjant zmuszony był użyć broni. Mężczyzna został postrzelony. Mimo reanimacji zmarł - dodaje.

Adam Cz. tak bardzo przestraszył się mundurowych, że z całych sił biegł między blokami, przez plac zabaw. Nie reagował na okrzyki: „Stój policja!”. Gdy był przed jednym z bloków, niedaleko przedszkola, jeden z ścigających go funkcjonariuszy zdecydował się użyć broni. – Słyszałem strzał. To był huk, jakby zderzyły się dwa samochody – wspomina jeden z mieszkańców bloku, przed którym doszło do tragedii.

21-latek zginął od rany postrzałowej. Adam C. miał ranę postrzałową na wysokości serca. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna został śmiertelnie postrzelony z przodu, a nie w plecy. Służby zabezpieczyły nagranie, które pokazuje moment tragedii. To będzie jeden z najważniejszych dowodów w sprawie.

Postrzelony 21-latek miał narkotyki?

Przy mężczyźnie odnaleziono nożyczki i biały proszek w woreczku. Przypuszczenia są takie, że były to narkotyki, ale to wykaże dopiero szczegółowa ekspertyza. - Szczegóły incydentu drobiazgowo badać będzie teraz i policja, i prokurator - dodaje Borowiak.

Z postronnymi osobami nie zgadza się rodzina zastrzelonego 21-latka. - Adam nie był dilerem i nigdy nikogo by nie skrzywdził – mówi jego siostra Nikola Cz. W internecie ojciec chłopaka w emocjonalnym wpisie nie zostawił na policji suchej nitki. Fragmenty nie nadają się do cytowania, bowiem co drugie słowo to wulgaryzmy.

Znajomi Adama również nie wierzą, że chłopak mógł być dilerem. Być może miał narkotyki, ale na własny użytek. Z opowieści znajomych wynika, że niedawno się zaręczył, mieszkał z narzeczoną i planował założyć z nią rodzinę. – Adaś był przyjacielski i nigdy nie odmówił nikomu pomocy – mówi jego przyjaciółka Dominika, która dzień po tragedii przyszła na miejsce jego śmierci zapalić znicz.

W poniedziałek rano poznaliśmy kilka nowych szczegółów dotyczących tego, co miał przy sobie Adam C. - Przy ciele postrzelonego 21-latka z Konina znaleziono substancję będącą pochodną metaamfetaminy – podaje Polska Agencja Prasowa, która powołała się na źródła zbliżone do śledczych.

Policjant nie powinien strzelać?

Pełnomocnicy rodziny przekazali informację, że podczas dramatycznego zdarzenia, do którego doszło w Koninie policjant oddał jeden strzał, choć zgodnie z prawem powinien najpierw oddać strzał ostrzegawczy. Jednocześnie dążą do przekazania postępowania w tej sprawie z Prokuratury Okręgowej w Koninie do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.

Ojciec 21-latka, Artur Cz. dodał, że do tej pory nie otrzymał w tej bulwersującej sprawie żadnych dokumentów. - Mój syn nigdy nie był karany, nie miał również problemów z prawem - przyznał ojciec 21-latka dodając, że nie otrzymał żadnej pomocy psychologicznej.

W sprawę zaangażował się także Zbigniew Stonoga, który odniósł się do całej sprawy na Facebooku.

Zamieszki pod komendą w Koninie

W niedzielę przed siedzibą policji w Koninie pojawili się mieszkańcy, którzy kierowali w stronę funkcjonariuszy wulgarne okrzyki.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, w kierunku policjantów poleciała niejedna butelka, a tłum skandował: „Mordercy! Mordercy!". W stronę funkcjonariuszy rzucane były także kamienie. - Chaos. Krzyki, że ktoś dostał gazem. Odgłos tłuczonego szkła. Butelki latają nad głowami, a w tłumie kilkuletnie dzieci - tak wydarzenia relacjonowała "Wyborcza". Policjanci zatrzymali w tej sprawie 7 osób, w tym cztery osoby nieletnie, które były pod wpływem alkoholu.

Całe nagranie możecie zobaczyć poniżej:

Prezydent Konina, Piotr Kortykowski postanowił zabrać głos po zamieszkach przed miejską komendą policji. Włodarz miasta zapowiedział na poniedziałek zwołanie sztabu kryzysowego. - Apeluję szczególnie do rodziców małoletnich, którzy biorą udział w demonstracjach przed komendą. Proszę o zachowanie spokoju, aby w naszym mieście było bezpiecznie - powiedział, cytowany przez portal Lm.pl.

Mieszkańcy Konina muszą liczyć się ze zwiększoną liczbą patroli policyjnych. Tak ustalił sztab kryzysowy zwołany na poniedziałek. - Straż Miejska będzie pomagała patrolować i monitorować miasto, zwłaszcza tam, gdzie może dochodzić do zgromadzeń publicznych bądź niepokojących zdarzeń. Policja zapewniła, że dysponuje odpowiednimi środkami. Jest w kontakcie z wojewodą i komendantem wojewódzkim policji – powiedział Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina, cytowany przez lm.pl.

Głos w sprawie zabrała także narzeczona Adama C. - Nie będziemy pokazywać, że jesteśmy słabi. Już pokazaliśmy, co potrafimy. Policja w Koninie będzie pamiętać, czyją krew mają na rękach - oświadczyła Julia Jęcz. Za pośrednictwem PAP zaapelowała o zakończenie protestów i zachowanie spokoju.

Śledztwo trwa

Rodzina zastrzelonego domagała się, aby śledztwo zostało przeniesione z Konina do Poznania. Stało się zupełnie inaczej. Sprawą od poniedziałku zajmuje się prokuratura w Łodzi. - Na potrzeby zachowania obiektywizmu w toczącym się postępowaniu, śledztwo dotyczące użycia broni palnej przez funkcjonariusza policji podczas interwencji w Koninie zostanie przekazane do Prokuratury Regionalnej w Łodzi - powiedziała w rozmowie z RMF24 prok. Ewa Bialik.

W sprawie prowadzone jest śledztwo w kierunku nieumyślnego nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i nieumyślnego spowodowania śmierci. Policjant, który strzelał nie może być na razie przesłuchany, ponieważ przebywa na obserwaccji w jednym ze szpitali psychiatrycznych na terenie Wielkopolski.

Policjant, który śmiertelnie postrzelił młodego mężczyznę w Koninie wciąż nie został przesłuchany. O szczegółach Maciej Melcer:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki