Mikołów. 41-latek śmiertelnie potracił kobietę na pasach

i

Autor: Policja Mikołów Mikołów. 41-latek śmiertelnie potracił kobietę na pasach

Mikołów. Rozjechał 41-latkę na pasach. Myślał, że to zwierzę

2021-09-22 11:28

Mikołów. Policjanci zatrzymali 32-letniego kierowcę czarnej skody, który potrącił na przejściu dla pieszych 41-letnią kobietą. Poszkodowana zginęła na miejscu. Nie udało się jej uratować mimo reanimacji. Jak podaje Gazeta Wyborcza, mężczyzna myślał, że potrącił zwierzę. Sekcja zwłok może dać odpowiedź na to, co wydarzyło się na przejściu dla pieszych.

Wypadek w Mikołowie miał miejsce w sobotę 18 września po godzinie 05.00 na DK 44 (tuż przy skrzyżowaniu ulic Gliwickiej, Górnośląskiej i Jesionowej). Policja ustaliła, że 41-letnia kobieta weszła na przejście mimo czerwonego światła dla pieszych. Kiedy znajdowała się już na pasach, wjechała w nią czarna skoda. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Na miejscu pojawiły się służby. Mimo reanimacji kobieta zmarła. Policjanci rozpoczęli poszukiwania osoby kierującej pojazdem. Po kilku dniach udało się do niego dotrzeć. Został zatrzymany 21 września (wtorek). - To 32-letni mieszkaniec Mikołowa. Bezpośrednio po zatrzymaniu trafił on do policyjnej izby zatrzymań. Wcześniej policjanci zabezpieczyli także czarną skodę fabia, którą mikołowianin poruszał się w chwili zdarzenia oraz jego telefon komórkowy - podali mundurowi. Jak podaje Gazeta Wyborcza, mężczyzna przyjął zaskakująca linię obrony. Powiedział śledczym, iż myślał, że potrącił zwierzę. - Zapewnia, że nie miał pojęcia, iż to była kobieta. Podkreśla, że na pewno nie przechodziła, tylko leżała - mówi jedna z osób znająca kulisy sprawy. Czy te słowa są zgodne z prawdą - to wykaże sekcja zwłok. W środę kierowca skody usłyszy zarzuty.

Obciął dłoń maczetą 21-letniemu Maksymilianowi. Masakra w Leżajsku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki