Piotr Kukulski po raz pierwszy zdradza tajemnice jego rodziny!

2020-09-05 10:10

Kiedy miał 18 lat, a w kieszeni prawo jazdy zdobyte trzy tygdonie wcześniej, wsiadł do mercedesa cabrio i opuścił dach. Pruł Alejami Jerozolimskimi w Warszawie 160 kilometrów na godzinę i nagle zaczął dachować. Samochód 6 razy obracał się na asfalcie. Lekarze nie dawali mu szans, a Jarosław Kukulski myślał, że straci jedynego syna. Stało się inaczej. Żyje, komponuje, jest zakochany. W najbliższą sobotę, w Opolu, Piotr Kukulski razem ze swoją siostrą Natalią odda hołd sławnemu tacie. Takiej rozmowy z synem kompozytora jeszcze nie czytaliście...

Piotr Kukulski o swojej rodzinie

i

Autor: archiwum prywatne Piotr Kukulski z narzeczoną Klaudią

Jesteś coraz bardziej podobny do taty...

- Też to widzę. Ktoś ostatnio powiedział, że patrzę tak, jak on...

Karcącym wzrokiem?

- Nie! Tata zawsze patrzył z miłością, nawet jeśli coś przeskrobałem, starał się mnie zrozumieć. Niestety, nie byłem aniołkiem, znikałem ze szkoły na kilka dni, lubiłem się zabawić, rodzice bali się chodzić na zebrania szkolne.

Tuż po swojej 18-stce omal nie straciłeś życia!

- Rozpędziłem się moim prezentem – czarnym mercedesem SLK cabrio 32AMG do 160 kilometrów na godzinę i dachowałem 6 razy. Oczywiście jechałem bez dachu, pałąk pasażera się złamał, a mój nie i tylko dlatego żyję. Miałem skórę zdjętą z głowy, straciłem dwa litry krwi.

To cud, że żyjesz...

- Uratowali mnie chirurdzy z karetki, która akurat wracała z podwarszawskiego Pruszkowa z jakimś narządem do przeszczepu i zapasem krwi różnych grup. Już w tej karetce mnie operowano a potem trafiłem do szpitala i trzy dni leżałem w śpiączce. Po wybudzeniu nie poznałem ani taty ani mamy. Na tydzień straciłem pamięć a na zawsze została mi szrama na głowie i twarzy z resztkami asfaltu. Chciałbym jeszcze zobaczyć tych lekarzy z karetki i sam powiedzieć im dziękuję.

Zmienił cię ten wypadek?

- Po tym wszystkim zamieszkałem z tatą na stałe bo wiedziałem, że on woli mieć mnie przy sobie. Był rozwiedziony z moją mamą, chorował na serce, potem doszły dializy i okazało się, że ma tętniaka aorty brzusznej. Pomagałem mu, jeździłem z nim do szpitali, polecieliśmy też na operację do Niemiec. Wiedział, że mimo mojej szalonej natury, zawsze może na mnie liczyć.

Mieliście z tatą jakieś ulubione zajęcia, kiedy byłeś mały?

- Oglądał ze mną filmy o Rockym z Sylwestrem Stallone i osobiście woził mnie na zajęcia z judo. Trenowałem kilka lat na warszawskiej AWF, uczył mnie nawet mistrz Paweł Nastula! Tata zaraził mnie też pasją do gry w tennisa. W Ustce, gdzie zawsze spędzaliśmy wakacje miał znajomego z własnym kortem tenisowym i tam rozgrywaliśmy najlepsze mecze.

Lubiłeś zaglądać do jego studia nagrań?

- Wychowałem się tam! Czarne pianino, ogromna wieża HF, mikrofony. To robiło na mnie wrażenie. Byłem przy tym, jak komponował dla Natalii piosenkę Niewidzialna dłoń, pamiętam, że słuchałem zachwycony i czułem że tata tworzy kolejny hit.

Koniec wojny Kukulskich. Natalia i Piotr spełniają ostatnia wolę taty!

Kukulska pogodzona z bratem! Wzruszające chwile podczas uroczystości odsłonięcia Gwiazd w Opolu [ZDJĘCIA]

Tacie zależało mu na tym, żebyśmy się z Natalią kochali i wspierali, napisał nawet o tym w testamencie...

Podziwiałeś swoją sławną siostrę?

- Miałem 12 lat, kiedy tata zabrał mnie na jej trasę koncertową Piknik Era z Natalią. Ze sceny widziałem tysiące ludzi, wielki falujący tłum, który znał na pamięć jej piosenki. To była największa trasa koncertowa w historii polskiego show-biznesu, a Natalia dawała sobie z tym radę, choć miała wtedy maleńkie dziecko. Naprawdę sztos!

Jak układają się teraz wasze relacje?

- Są serdeczne. Rozumiemy się i współpracujemy. W sobotę o 11.00 wspólne odsłonimy gwiazdę naszego taty w Opolu a wieczorem podczas Festiwalu Piosenki Polskiej, w amfiteatrze odbędzie się koncert poświęcony Jarosławowi Kukulskiemu i Annie Jantar. Wiem, że szykują się niespodzianki z użyciem najnowszej techniki komputerowej i hologramu, sam jestem ciekaw jak wypadnie całość.

Tata byłby wzruszony widząc cię teraz z Natalią...

- O tak, zależało mu na tym, żebyśmy się kochali i wspierali, napisał nawet o tym w testamencie...

I wspieracie się. Widziałam, jak Natalia nominowała cię do Hot 16 Chellenge!

- I jak wypadłem?

Świetnie! Teledysk tez był niezły!

- Dzięki! Też mam swoje studio nagrań w domu, jak tata i Natalia, to taka nasza rodzinna tradycja, lubimy być niezależni i tego zawsze uczył nas ojciec. Kiedy siostra nominowała mnie w swoim teledysku, miałem przy sobie znakomitego muzyka, Mike`a Johnsona z którym akurat robiłem płytę. Stanęliśmy na wysokości zadania, a nie było łatwo, bo wysoko postawiła nam poprzeczkę.

Ale widzę, że rozpędziłeś się i nagrałeś kolejną, dobrą piosenkę "Neony".

- To utwór, ktróry promuje płytę, którą właśnie kończymy z Mike`em. Teledysk nagraliśmy w Warszawie z udziałem mojej przyjaciółki, Mrs. Lillyy, która ma miliony fanów na Tik Tok`u.

I znów jedziesz tam przez miasto, tym razem porsche...

- Tak, ale już dużo wolniej, bo w domu czeka na mnie Klaudia. Szczerze mówiąc, nie wiem jak nam się to udało, ale jesteśmy razem od 10 lat i prawie się nie kłócimy. Żałuję, że tata jej nie poznał. Cieszyłby się widząc nas razem...

Alicja Szemplińska miała być światową gwiazdą. Anglicy chcieli nam ją ukraść [Gwiazdy bez Maski]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki