Sabotaż na planie filmu "Rust"? Ktoś mógł celowo podłożyć ostry nabój do broni Baldwina!

Sabotaż w czasie realizacji zdjęć do westernu "Rust" podejrzewają prawnicy Hanny Gutierrez, płatnerza planu filmowego. Reprezentujący ją Jason Bowles wystąpił w programie "Good Morning America" w telewizji ABC. Powiedział tam, że jego klientka wyciągnęła amunicję przeznaczoną dla Aleca Baldwina z pudełka, które jej zdaniem zawierało tylko atrapy nabojów. Wyraził też obawę, że to, co się wydarzyło potem, mogło być czyimś celowym działaniem. Jak informuje "Global News", adwokat opisał także, jak zdaniem Gutierrez wyglądało przekazanie amunicji Baldwinowi. Kobieta miała sprawdzić broń przed podaniem jej Davidowi Hallsowi. "Obróciła cylinder i pokazała Hallsowi każdy z pocisków, które, jak sądziła, były sześcioma sztucznymi nabojami. Halls następnie zabrał broń do kościoła, w którym Baldwin ćwiczył scenę" - opowiedział prawnik.

Przeczytaj koniecznie Alec Baldwin zastrzelił operatorkę. Chwilę wcześniej usłyszał te słowa. Szok!

Producenci "Rust" milczą w sprawie śmierci na planie

Pełnomocnik Hanny Gutierrez zaznaczył, że nie chce sugerować, że ktokolwiek miał zamiar doprowadzić do takiej tragedii lub planować zabójstwo. Jego zdaniem chodziło tutaj o doprowadzenie do incydentu, który miał zachwiać bezpieczeństwem na planie. Producenci "Rust" nie skomentowali słów Bowlesa. 

Przypomnijmy, Halyna Hutchins, operatorka filmu "Rust" zginęła 21 października po tym, jak Alec Baldwin w czasie prób strzelił do niej z rewolweru. Baldwin broń do ręki dostał od asystenta reżysera, Davida Hallsa, który zapewnił go, że pistolet nie jest naładowany. W sprawie tragicznego wypadku jest prowadzone dochodzenie. 

Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Specjaliści od prawa karnego wskazują jednak, że Baldwinowi, który strzelił do Hutchins, może zostać postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi do 18 miesięcy więzienia. Na tym konsekwencje dla aktora mogą się nie skończyć, bo był też producentem wykonawczym filmu, a więc odpowiadał w pewnym stopniu za bezpieczeństwo na planie. Zarzuty mogą usłyszeć także inni członkowie ekipy filmowej.