Możesz wygrać z ubezpieczycielem

2008-01-15 19:45

Jeśli ktoś uszkodził ci auto, to koszt naprawy powinien uwzględniać nie tylko ceny części i robocizny. Również to, że teraz pojazd może być mniej wart niż przed wypadkiem.

Podstawą do takich roszczeń jest zasada pełnego naprawienia szkody (zgodnie z kodeksem cywilnym). Także tej tzw. komunikacyjnej, gdy doszło do uszkodzenia pojazdu z czyjejś winy. Naprawą rozbitego auta zajmuje się wtedy firma ubezpieczeniowa, w której sprawca ma wykupioną polisę OC.

I nawet jeśli auto wygląda jakby nic mu się nigdy nie stało, to nie wszystko bywa takie samo jak przed wypadkiem. Bywa, że samochód po takiej naprawie będzie mniej wart niż przed wypadkiem. Według zasady pełnego naprawienia szkody właściciel takiego auta powinien otrzymać jeszcze zwrot tej utraty wartości. Takie stanowisko już kilka lat temu zajął Sąd Najwyższy.

Nawet 15 procent

Wyliczenie utraty wartości rynkowej z tytułu naprawy powypadkowej nie następuje z automatu. Każdy przypadek wymaga indywidualnego rozpatrzenia. Zajmują się tym wykwalifikowani rzeczoznawcy techniki motoryzacyjnej.

- Kiedy naprawa polega wyłącznie na wymianie odkręcanych elementów, nie mamy do czynienia z utratą wartości rynkowej. Natomiast przy bardzo znacznym uszkodzeniu wielu elementów na trwale połączonych z nadwoziem w przypadku aut do trzech lat utrata wartości rynkowej po takiej naprawie może sięgać nawet do 15 proc. ich wartości - mówi Krzysztof Gumiński, rzeczoznawca motoryzacyjny, szef firmy SSH Polska. Jakie to są kwoty - patrz w tabelce powyżej.

Licz na siebie

O tym, że firma ubezpieczeniowa sama z siebie pokryje nam utratę wartości naszego pojazdu po naprawie, raczej nie mamy co liczyć. Sprawy trzeba wziąć we własne ręce.

1. Najpierw powinniśmy upomnieć się o wyrównanie szkody z powodu utraty wartości rynkowej. Zgłaszamy to ubezpieczycielowi, który nam naprawia samochód. Ubezpieczyciel musi obliczyć tę utratę.

2. Z wynikiem nie musimy się jednak zgodzić i możemy zażądać, aby obliczenia wykonał niezależny rzeczoznawca.

3. Możemy również sami zgłosić się do rzeczoznawcy, aby na podstawie informacji o naprawie, do których mamy prawo wglądu, obliczył utratę wartości i przedstawić to ubezpieczycielowi. Jeśli ten to akceptuje, powinien zwrócić nam jeszcze koszty wykonania tej ekspertyzy przez rzeczoznawcę.

W spornych przypadkach pozostaje nam droga sądowa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki