Marcin Prokop sprzedaje swoje BMW E30

i

Autor: Marcin Prokop - facebook Marcin Prokop sprzedaje swoje BMW E30

Marcin Prokop sprzedaje swojego klasyka! Co to za fura?

2020-10-16 13:43

Jeden z ulubionych samochodów Marcina Prokopa idzie pod młotek. Znany prezenter rozstaje się z BMW serii 3 E30, po to by zrobić w garażu miejsce na kolejny "projekt". Sprzedawane przez niego BMW nie jest youngtimerem w oryginalnym stanie, a samochodem po kilku istotnych modyfikacjach.

Znany prezenter i dziennikarz pozbywa się klasyka ze swojego garażu. Jak czytamy na jego facebookowym profilu wcale nie cieszy się z tej decyzji, ale treść ogłoszenia wyjaśnia, że chodzi o zrobienie miejsca na nowy "projekt". To BMW również można nazwać "projektem", bo daleko mu do oryginalnego stanu, w którym wyjechał z fabryki.

SprawdźTaką limuzyną Iga Świątek pojechała do prezydenta. Jeden element wyposażenia auta jest wyjątkowy - ZDJĘCIA

Spokojnie, egzemplarz należący do Marcina Prokopa nie został skażony wieśniackim tuningiem i wciąż ma klasę. Główną zmianą jest swap jednostki napędowej - seryjnego diesla o pojemności 2.5 litra wyrzucono spod maski, a jego miejsce zajął 2.8-litrowy silnik benzynowy. Jednostka M52B28 była stosowana dopiero w następcy E30, a więc modelu E36. Taka modyfikacja jest jednak w zupełności możliwa, jeśli auto trafi w ręce fachowców.

BMW serii 3 E30 Marcina Prokopa jest na sprzedaż

i

Autor: Ogłoszenie na otomoto.pl BMW serii 3 E30 Marcina Prokopa jest na sprzedaż

BMW E30 Marcina Prokopa - osiągi rodem z M3

Choć oryginalność i fabryczny stan to rzeczy, które niebywale cenimy w klasycznych autach, auto sprzedawane przez Prokopa budzi uznanie, bo z pewnością takim wozem jeździ się znacznie przyjemniej niż odmianą 324 - właśnie takie oznaczenie miało to BMW, gdy wyjechało z fabryki z dieslem pod maską. W opisie ogłoszenia czytamy również, że 6-cylindrowa jednostka 2.8 jest optymalnym wyborem w E30, bo nie dociąża przodu tak jak V8 (niektórzy robią również takie swapy), a jednocześnie zapewnia osiągi zbliżone do seryjnego E30 M3, które nota bene było napędzane 4-cylindrową jednostką. Cóż, choć niektórych za żadne skarby nie da się przekonać do "swapowania", to z argumentem o masie trudno się nie zgodzić.

PisaliśmyTak urosły nowe auta! Porównanie BMW serii 2 Gran Coupe F44 z BMW serii 3 E46 - GALERIA

Ogrom przeróbek i nienaganny stan blacharski znajduje swoje odzwierciedlenie w cenie. Marcin Prokop wycenił swoją perełkę na 39 000 zł. Nie są to małe pieniądze, ale z drugiej strony, w obliczu średnich cen modelu E30, które w ostatnich latach poszybowały, ta oferta wcale nie wydaje się być zła. Z opisu wynika, że auto nie potrzebuje na tę chwilę nakładów finansowych. Nic tylko jeździć i budzić oburzenie wśród miłośników aut zgodnych z oryginałem. Kwotę zweryfikuje, jak zawsze, rynek. Ogłoszenie znajdziecie pod tym linkiem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki