Toyota Corolla

2004-05-10 2:00

Toyota Corolla - opinie Czytelników

Corolla jak marzenie

Najnowszą Toyotą Corollą przejechaliśmy łącznie kilkadziesiąt kilometrów ulicami Warszawy. Zahaczyliśmy o podwarszawskie "ekspresówki". Sprawdziliśmy, jak zachowuje się przy dużych prędkościach, na zakrętach, dziurach i studzienkach. Mówią nasi Czytelnicy...

W dobrym guście

Beata Skrońska z Wierzbina, 25 lat, asystentka w agencji reklamowej. Jeździ Oplem Corsą.

Samochód jest świetny. Spójrzmy na wnętrze - jest super, przestronne, odcienie szarości są jak najbardziej w dobrym guście. Sama jazda - bardzo dynamiczna. Jak dla mnie, kobiety, samochodzik bardzo dobrze daje się prowadzić. Nie osiągałam jakichś niezwykłych prędkości, ale jeśli na III biegu może wyciągnąć 120 km/h, to myślę, że jest to zdumiewający wynik. Tyle że przy tych 120 km/h silnik zaczyna pracować głośniej i to trochę męczy. Poza tym - ładnie na zewnątrz. Przód mi się bardziej podoba niż w poprzedniej wersji, ale zmieniłabym tył - to uwaga dla konstruktorów, na przyszłość. Jak dla mnie - kobiety, która właśnie zakłada rodzinę, byłby to niezły zakup. Tylko trzeba trochę pooszczędzać!

 Zaskoczyła mnie


Mieczysław Przybyłowicz z Warszawy, 63 lata, emeryt. Jeździ czteroletnim Polonezem 1.4 16V.

Największe wrażenie zrobił na mnie nowy silnik. Świetna dynamika. Jadąc 140 km/h na piątym biegu można bez trudu przyspieszyć. Zresztą, auto równie dobrze rozpędza się na wszystkich biegach. Taka elastyczność silnika znacznie ułatwia prowadzenie - nie trzeba często zmieniać biegów, żeby przyspieszać. Corolla zaskoczyła mnie kilkoma nowatorskimi rozwiązaniami. Np. specjalną dźwignią, która umożliwia pasażerowi z tylnego siedzenia odsunięcie przedniego fotela pasażera, żeby wysiąść. Wystarczy nacisnąć nogą pedał za przednim siedzeniem, a oparcie fotela składa się i podjeżdża do przodu. Prywatnie jeżdżę Polonezem, który ma napęd na tylną oś. Teraz przekonałem się, że przedni napęd daje lepszą stabilność, szczególnie w zakrętach. Największym minusem nowej Corolli jest jej cena. 50 tys. zł (przybliżona cena modelu, który testowaliśmy - przyp. red.) to stanowczo za dużo, jak na kieszeń emeryta. Corolla byłaby bezkonkurencyjna, gdyby kosztowała mniej.

 Coś dla niewysokich

Marek Mańkowski z Działdowa, 43 lata, handlowiec w branży samochodowej. Jeździ rocznym Nissanem Primerą.

Zacznę od podziękowań. Od "Super Auta" zawsze zaczynam lekturę gazety. A pomysł na testy uważam za strzał w dziesiątkę. I niezmiernie się cieszę, że wylosowałem już za pierwszym razem!Corolla jest niezła. Lubię sylwetkę, zmieniony przód nadaje autu mocniejszą osobowość i elegancję.

Porównując wystrój wnętrza z poprzednimi modelami, zauważyłem większą nowoczesność - więcej elektroniki, jak np. komputer pokładowy. To pozwala na kontrolowanie spalania benzyny: obserwując dane o spalaniu chwilowym mogę zmienić technikę naciskania na pedał gazu. W wygodnym miejscu zamontowano radio. Jest oddzielone od magnetofonu i tak wkomponowane w kokpit, że praktycznie niemożliwa jest kradzież.

Fotele przednie są wygodne, kształtem zbliżone do foteli "kubełkowych". Znacznie lepiej trzymają podczas szybkiego wchodzenia w zakręty. Nie czułem się wyrzucany z fotela. Siedzenie można regulować w pozycji "góra" - "dół", co zapewnia doskonałą widoczność osobom niewysokim - a ja jestem niewysoki.

Niewygodnie podróżuje się na tylnym siedzeniu. Mała przestrzeń na nogi, a dla ludzi wysokich - dach za blisko kanapy. Brakowało mi również takich szczegółów, jak np. kontrolka świateł mijania. W dzień nie widać, czy mamy włączone reflektory. A w zimie taka nieuwaga może kosztować...

Opinia eksperta

Pozytywne zmiany

Mówi Maciej Turski, kierowca rajdowy, Mistrz Polski 1999 r. w Pucharze Peugeot 106 Rally.

- Zmieniona stylistyka przodu auta - podwójne reflektory pod wspólnym kloszem, klasyczny grill i duże logo - pozytywnie wpłynęły na wygląd nowej Toyoty. W środku, jak zwykle w Toyocie, bardzo dobre plastiki i rozmieszczenie zegarów. Auto bardzo ciche i przyjemne podczas jazdy.

Jedyny minus to głośne zawieszenie. Na dziurach w asfalcie wyraźnie maleje komfort jazdy. Plusem takiego twardszego zawieszenia jest natomiast większa stabilność auta w zakrętach i precyzja układu kierowniczego. Przydaje się to przy bardziej sportowej jeździe. Tu warto wspomnieć o skrzyni biegów, która charakteryzuje się krótkim "skokiem", dzięki czemu szybciej i dokładniej zmieniamy biegi.

Mimo zwiększenia mocy o 10 KM w porównaniu z poprzednim modelem, niespecjalnie wyczuwalny jest wzrost dynamiki. Dzięki nowoczesnej technologii silnika VVT-i (zmienne fazy rozrządu) nowa Corolla jest natomiast bardziej elastyczna i przyjemniejsza w prowadzeniu. Autem spokojnie można jeździć w długie trasy. Jednak nie polecałbym go ludziom, dla których samochód jest narzędziem pracy. Głównie ze względu na mało wygodne fotele, niewielką ilość miejsca dla większego kierowcy oraz średnią dynamikę auta. Według mnie, "corolka" jest idealnym autem dla niewielkiej rodziny albo kobiety potrzebującej zwinnego samochodu do poruszania się po mieście - przede wszystkim ze względu na przytulne wnętrze i praktycznie całkowitą bezobsługowość. Wystarczy wlewać benzynę i jeździć.

Dane techniczne i cena

Corolla 1.4 hatchback, 3-drzwiowa.

Wyposażenie samochodu, który testowaliśmy:

ABS,
elektryczne szyby,
elektryczne i podgrzewane lusterka,
immobiliser,
komputer pokładowy,
wspomaganie kierownicy,
poduszka powietrzna pasażera,
radio + 4 głośniki,
pirotechniczne napinacze pasów.

Cena: 49 010 zł.

Toyota Corolla - oferta rynkowa
Nadwozia: hatchback (3 drzwi), liftback (5 drzwi), sedan (4 drzwi), station wagon (kombi);
Silniki: 1.4 (97 KM), 1.6 (110 KM) - tylko w wersji liftback;
Ceny: od 41 750 do 64 400

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki