Wierzbica: Matka może stracić jedenaścioro dzieci! Ministerstwo krytycznie o decyzji sądu

2020-03-03 10:49

Wiceminister resortu sprawiedliwości wizytował dziś w Wierzbicy (pow. radomszczański). Michał Wójcik przyjechał do rodziny, nad którą zawisło widmo rozdzielenia. Matce dzieci, zgodnie z wyrokiem sądu chciano odebrać jedenaścioro dzieci. „Liczę, na taką pewną refleksję ze strony sędziów, że jednak nastąpi zmiana tego prawomocnego orzeczenia”, powiedział tuż po spotkaniu z panią Magdaleną. Zdaniem wiceministra w sprawie wielodzietnej rodziny pojawiło się też kilka nowych wątków, które mogą mieć istotny wpływ na zmianę wyroku.

Sprawa wybuchła w miniony piątek, 28 lutego, to właśnie tego dnia do domu w Wierzbicy mieli przyjechać pracownicy radomszczańskiego PCPR-u, którzy mieli zabrać dzieci do pieczy zastępczej. Z piętnaściorga dzieci pani Magdaleny miało zostać odebranych jedenaścioro, wszystkie niepełnoletnie pociechy w wieku od 4 do 17 lat.

W piątek do rozdzielenia rodziny nie doszło, a w sprawę zaangażowała się parlamentarzystka z Radomska, Anna Milczanowska i ostatecznie także Ministerstwo Sprawiedliwości. Jeszcze przed weekendem przydzielony rodzinie pełnomocnik wysłał do sądu wniosek o zawieszenie postanowienia i jego zmianę. Z kolei w niedzielę (1 marca) wieczorem w resorcie sprawiedliwości w sprawie rodziny odbyło się spotkanie z sędziami.

Machina Ministerstwa Sprawiedliwości

W poniedziałek (2 marca) w godzinach porannych wiceminister Michał Wójcik poinformował na Twitterze, że: po pierwsze w złożono wniosek o wstrzymanie i zmianę orzeczenia sądu, a w sprawę pani Magdaleny zaangażowanych jest kilku pracowników resortu sprawiedliwości. Po drugie, że do sprawy przystępuje prokuratura. Zapowiedział też swoją wizytę i spotkanie z panią Magdaleną.

Dziś po wizycie w domu w Wierzbicy wicemister sprawiedliwości mówił o kolejnych faktach w tej sprawie. Michał Wójcik zaznaczał, że jego zdaniem nie wszystkie okoliczności zostały przez sędziów uwzględnione.

- Sprawdziliśmy sytuację faktyczną. Ja się nie wycofuje ze swojego wczorajszego (2 marca – przypis red.) stwierdzenia, że w moim przekonaniu sąd, a właściwie sądy popełniły błąd. Jest prawomocne orzeczenie, które przeszło przez dwie instancje. Uważam, że nie wszystkie istotne okoliczności tej sprawy zostały wzięte pod uwagę – mówił na konferencji Michał Wójcik i dodał: - Jestem w kontakcie z prokuraturą krajową, więc nieco więcej informacji mamy także na temat innych postępowań dotyczących tej rodziny. Wiemy na pewno, że od kilku miesięcy toczy się w sądzie w Radomsku postępowanie karne dotyczące znęcania się ojca dzieci nad matką. Wiemy, że został wniesiony akt oskarżenia i czekamy na rozstrzygnięcie w tej sprawie. Wiemy na pewno , że w tym samym sądzie został złożony wniosek o przymusowe leczenie ojca i on nie został jeszcze rozpatrzony. To jest również istotna okoliczność w tej sprawie.

Ojciec w ośrodku dla bezdomnych

W tej chwili ojca rodziny w domu nie ma, został zabrany do ośrodka dla osób bezdomnych. Z relacji z dzisiejszego spotkania wynika, że mężczyzna nie chciał się poddać dobrowolnemu leczeniu.

- Natomiast zgodnie z przepisami wiemy, że można kogoś zmusić do leczenia – mówił Michał Wójcik

Pani Magdalena wskazywała, że to właśnie jej mąż i kłopoty z alkoholem oraz awantury jakie wszczynał są najprawdopodobniej głównym powodem, dla którego sąd chciał zabrać dzieci.

- Pani wychowuje dzieci od wielu, wielu lat. W uzasadnieniu kończącego to sądowe postępowanie drugiej instancji nie ma ani jednego złego słowa ani zdania o matce, tak samo jak w opinii ośrodka diagnozującego tę rodzinę. Aczkolwiek, chcę bardzo mocno podkreślić, że opina Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów jest w moim przekonaniu nie do końca rzetelna. A na tej opinii sąd również opierał swoje orzeczenie – mówi Michał Wójcik i dodał: - Matka jest osobą szanowaną przez sąsiadów, nie usłyszałem o niej złego zdania w gminie, nie usłyszałem złego zdania od lokalnej społeczności.

Chęć pomocy dla rodziny z Wierzbicy

Niezależnie od spraw toczących się przed wymiarem sprawiedliwości fakt jest taki, że rodzina z Wierzbicy żyje w złych warunkach. Pani Magdalena i jej piętnaścioro dzieci zajmują w wolnostojącym domu dwa pokoje, kuchnię i łazienkę.

- My zadeklarowaliśmy, że spróbujemy pomóc tej rodzinie przez Fundusz Sprawiedliwości, chodzi o kwestię bonów żywnościowych, o produkty pierwszej potrzeby, jak również wakacje dla tych dzieci – mówił wiceminister Wójcik

Strażacy - ochotnicy już zadeklarowali, że pomogą rodzinie w zaadaptowaniu dodatkowych pomieszczeń. Podobną pomoc zaoferował wójt i pracownicy urzędu, którzy pomogą w formlano-prawnej stronie tego remontu. Wsparcie płynie także od dwóch lokalnych stowarzyszeń.

- Ale dzisiaj tak naprawdę wszystko jest w rękach sędziów czy zdecydują się, biorąc pod uwagę nowe okoliczności na zmianę w nadzwyczajnym trybie, tego prawomocne postanowienie. Jest taka możliwość, dają ją polskie przepisy, kiedy pojawiają się nowe okoliczności. Na to liczę. Liczę na taką pewną refleksję ze strony sędziów, że jednak nastąpi zmiana tego prawomocnego orzeczenia – zakończył Wójcik.

Wiceminister dodał jednocześnie, że ma nadzieję, że zostanie wzmożony nadzór kuratorski nad rodziną z Wierzbicy, tak żeby mieć pewność, że wszystko jest tutaj w porządku.

Wyjazd żołnierzy do Iraku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki