Nożownik w centrum Białegostoku. Kobieta skrywała tajemnicę [FOTO]

vera

2020-01-22 13:27

26-letni nożownik zaczepił swoją byłą dziewczynę w centrum Białegostoku. Policjanci zatrzymali napastnika, ale też kobietę, którą zaatakował. Okazało się, że 27-latka jest poszukiwana. W grudniu ukradła portfel z kartą płatniczą, za którą robiła zakupy. Oboje usłyszeli zarzuty. Ich zachowaniem zajmie się białostocki sąd.

Najnowsze z działu

Sprawę bada prokuratura

34-letnia Żaneta trafiła do szpitala, na drugi dzień już nie żyła. Wcześniej została odesłana do domu

"Cześć jego pamięci"

Tragedia na granicy polsko-białoruskiej. Nie żyje żołnierz, zmarł mimo reanimacji

Rolnicy z Plutycz

Spory problem Andrzeja z Plutycz

Chwile grozy na osiedlu

Dwóch 13-latków postawiło na nogi wszystkie służby

Trwają poszukiwania

Białostoczanka przepadła jak kamień w wodę. Gdzie jest Anna?

Wydarzyło się to w miniony w poniedziałek w centrum Białegostoku. Około godz. 13 do idącej ulicą pary podszedł mężczyzna. 26-latek z nożem w ręku groził 27-latce, że ją zabije.

- Powodem był fakt rozstania się tej kobiety z byłym partnerem - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku. - Napastnik został zatrzymany i wkrótce usłyszy zarzut.

To jednak nie koniec tej historii.

Autor: KMP Białystok Policja zatrzymała 26-latka

- Jak się okazało 27-letnia białostoczanka była poszukiwana przez kryminalnych z białostockiej "czwórki" - kontynuuje oficer prasowy.

Czytaj także: Kolacja pod Białymstokiem. Syn usmażył mamie naleśnika z marihuaną. Sytuacja wymknęła się spod kontroli [ZDJĘCIA]

Policjanci ustalili, że kobieta ma związek z kradzieżą portfela. W grudniu 27-latka z jednego z domów na Osiedlu Nowe Miasto ukradła z kurtki portfel, w którym była karta bankomatowa, dowód osobisty i prawo jazdy. Kobieta jeszcze tego samego dnia kilkukrotnie posłużyła się skradzioną kartą płatniczą, robiąc zakupy w sklepach.

15 zdjęć

Pokrzywdzony oszacował swoje straty na kwotę blisko 200 złotych. Podejrzana w miniony poniedziałek usłyszała 8 zarzutów: kradzieży i kradzieży z włamaniem. Losem białostoczan zajmie się teraz sąd.