Hania miała siniaki i krwiaki głowy oraz płuca. Jak określono w opinii takie ślady na ciele miały powstać w ciągu kilku miesięcy. Śledczy uznali, że odpowiedzialny jest za to Kamil K. Według prokuratury mężczyzna miał się znęcać nad dzieckiem. Sąd uznał jednak, że nie ma dowodów na jego winę. Prokurator czeka na pisemne uzasadnienie wyroku.
Prokurator po otrzymaniu uzasadnienia będzie miał dwa tygodnie na złożenie apelacji. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić - śledczy odwołają się od decyzji sądu.
Przypomnijmy- Kamil K. cały czas twierdził, że obrażenia dziewczynki to skutek upadku z wózka. 2-latka trafiła do szpitala m.in. z obrażeniami głowy i płuca. Była wtedy pod opieką mężczyzny. Jej matka była na zakupach. W chwili zatrzymania oboje byli pod wpływem alkoholu.
Podcasty
Playlisty tematyczne
