Jak pokazuje życie w internecie roi się od takich mężczyzn jak Radosław O. spod Ostrowa Wielkopolskiego. Nie ma tygodnia, żeby w ręce Fundacji ECPU Polska Łowcy Pedofilów nie trafił ktoś, kto koresponduje z małymi dziewczynkami i proponuje im seks. Radosław O. na szczęście trafił w sieci na "wirtualne dziecko", czyli wabika Fundacji ECPU Polska. To dorosłe kobiety, które prowadzą na portalach społecznościowych konta do złudzenia przypominające te dziecięce. Do takiego„wirtualnego” dziecka napisał właśnie ochroniarz z wielkopolski. - Wykąpałabyś mnie, umyłabyś mnie, a potem ja ciebie - pisał do 12-letniej dziewczynki, doskonale wiedząc, że adresatka jego wiadomości jest dzieckiem. Wysyłał jej też dziecięcą pornografię i pytał o to, czy dojrzewa i jak wyglądają jej miejsca intymne.
Korespondencja trwała 3 miesiące. Gdy do Radosława O. przyjechali wolontariusze z ECPU Polska mężczyzna był całkowicie świadomy popełnianych przez siebie przestępstw. - W rozmowie z nami zachowywał stoicki spokój - mówi Super Expressowi Alex, łowca pedofili, szef Fundacji. 45-latek nazwał swoje postępowanie „głupotą” i przyznał, że sam ma nastoletniego syna i nie chciałby, żeby ktoś tak postępował z jego dzieckiem.
Radosław O. został przekazany ostrowskiej policji. W jego sprawie jest już wszczęte śledztwo, a mężczyźnie miejscowa prokuratura postawiła trzy zarzuty. - Między innymi korespondowanie z małoletnią i posiadanie, i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii - mówi Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Radosław O. jest już za kratkami. Sad Rejonowy w Ostrowie aresztował go na 3 miesiące.