- Kilka dni temu prokurator rejonowy w Wałczu otrzymał materiały z postępowania, które przeprowadził komendant powiatowy policji w Wałczu, który na terenie komendy wykrył popełnione przestępstwo - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" prok. Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Do przestępstwa doszło pod koniec września, było ono popełniane na pewno przez okres kilku dni, a polegało na nielegalnym zainstalowaniu w budynku komendy, w jednym z pomieszczeń urządzenia nagrywającego.

Mężczyzna w ten sposób wszedł w posiadanie nagrań z udziałem innych osób bez ich wiedzy. To właśnie pokrzywdzone osoby znalazły ukrytą kamerę i poinformowały o tym przełożonego.

- Komendant policji w Wałczu zabezpieczył wszystkie materiały i to pozwoliło prokuratorowi w Wałczu wszcząć śledztwo, oraz postawić zarzut jednemu z oficerów komendy powiatowej policji w Wałczu - dodaje prok. Gąsiorowski. - Funkcjonariusz ten usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień, oraz że dopuścił się przestępstwa, jak opisuje kodeks karny "kto w celu uzyskania informacji do,której nie jest uprawniony zakłada lub podsłuchuje urządzeniem podsłuchowym, wizualnym innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega karze do lat 2".

Jak dodaje prokurator, ponieważ w zarzucie wskazano na przekroczenie uprawnień, zagrożenie karą wzrosło do lat 3 pozbawienia wolności.

Zatrzymany funkcjonariusz został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień.

Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych policjantów, dozór policji i zawieszenie w czynnościach służbowych.