Ktoś w bestialski sposób zabił suczkę

i

Autor: Schronisko dla bezdomnych zwierząt REKS w Kołobrzegu / reprodukcja Domin Ktoś w bestialski sposób zabił suczkę

Koszmar!

Suczka zginęła w potworny sposób. Zwyrodnialec w rękach policji

Nawet ci, którzy z krzywdą zwierząt mają do czynienia na co dzień, są wstrząśnięci tym, co wydarzyło się w Kołobrzegu. Ze zbiornika przy ul. Spokojnej w Kołobrzegu wyłowiono zwłoki psa. Jak się okazało, suczka została zabita w bestialski sposób. Dzięki sprawnym działaniom policji, udało się ustalić i zatrzymać właściciela zamordowanego psa. Mężczyzna wkrótce usłyszy zarzut dotyczący zabicia zwierzęcia.

Przypomnijmy, do makabrycznego odkrycia doszło we wtorek, 9 maja. Pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt zostali wezwani na ulicę Spokojną w Kołobrzegu.

- Dostaliśmy sygnał od straży miejskiej, że w stawie przy ul. Spokojnej z prośbą o wyłowienie zwłok psa - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" Arkadiusz Pluciński, kierownik schroniska Reks w Kołobrzegu. - Wysłaliśmy pracownice, które miały w tym czasie dyżur. Przy użyciu podbieraka próbowały go wyciągnąć, jednak bezskutecznie, prawdopodonie z powodu jakiegoś obciążenia

Zwłoki psa udało się wyciągnąć z pomocą przechodniów. Wtedy okazało się, że śmierć zwierzęcia nie była przypadkowa. Ktoś zabił suczkę w bestialski sposób, przywiązując jej do szyi grubą i ciężką kamionkową rurę. Suczka w typie pitbulla nie miała czipa, co utrudniało zidentyfikowanie właściciela. Sprawa została zgłoszona na policję.

- Nigdy nie spotkałem takiego przypadku, myślałem, że w dzisiejszej kulturze umysłowej nie będą miały miejsca takie zdarzenia - dodaje kierownik schroniska.

Jak informuje sierż. szt. Karolina Seemann z kołobrzeskiej policji, mundurowi w dobę od zgłoszenia ustalili i zatrzymali właściciela zwierzęcia.

- Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do ustalenia okoliczności zdarzenia, ale przede wszystkim poszukiwań sprawcy tego bestialskiego czynu - mówi sierż. szt. Karolina Seemann. - Już na drugi dzień od zgłoszenia ustalili i zatrzymali właściciela psa. Mieszkaniec Kołobrzegu spędził noc w policyjnym areszcie i prawdopodobnie dziś usłyszy zarzut dotyczący uśmiercenia zwierzęcia.

Za to przestępstwo mężczyźnie może grozić kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Sonda
Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być wyższe?
Pies zostawiony w rozgrzanym kamperze na pewną śmierć. Uratowali go bohaterscy strażnicy miejscy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki