Nieumiejętność posługiwania się mapą czy ślepe podążanie za nawigacją to prawdziwa plaga w Tatrach. Górale skarżą się również, że nierzadko zdarza się, że turyści przecenią swoje możliwości i wejdą na szlak, który jest dla nich zbyt trudny. Zamiast skorzystać z usług profesjonalnego tatrzańskiego przewodnika, starają się samodzielnie wejść na szczyty, które są dla nich zbyt trudne, co może skutkować licznymi urazami, do których trzeba wzywać ratowników TOPR.