6 stycznia 1999 roku, załoga statku rzecznego "Łoś" odkryła fragmenty ciała, które zaplątały się w śrubę pchacza i uniemożliwiły jej pracę. Makabryczne odkrycie zostało zgłoszone na policję. Jak się później okazało się, fragment znalezionego ciała to celowo zdjęta skóra z tułowia, pozbawionego kończyn.

Skórę spreparowano w taki sposób by tworzyła rodzaj body, które najprawdopodobniej morderca zakładał na siebie. Badanie DNA potwierdziło, że fragmenty ciała to szczątki zaginionej Katarzyny Z. Od tego momentu zaczęło się poszukiwanie sprawcy.

Poszukiwania zabójcy studentki były długotrwałe i żmudne. Operacja pod kryptonimem "Skóra" utknęła w martwym punkcie. Sprawę kilka razy umarzano. Badano wszelkie materiały, porównywano z innymi zbrodniami. Nie zrezygnowano jednak z próby rozwikłania tej mrocznej zagadki. W sprawę zaangażowali się policjanci z Archiwum X oraz eksperci z FBI, którzy pomogli przy stworzeniu profilu mordercy.

Pojawiły się nowe okoliczności, które pozwoliły w 2012 roku na wznowienie śledztwa, natomiast 4 października 2017 roku aresztowano Roberta J., Co ciekawe, od początku śledztwa był on typowany jako potencjalny morderca! Śledczy przedstawili mężczyźnie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

W środę, 14 września 2022 Sąd Okręgowy w Krakowie ogłosił wyrok w tej głośnej sprawie. Najpierw obrona oskarżonego wniosła o ujawnienie uzasadnienia wyroku. Przez cały proces obrona konsekwentnie wnosiła o to, by proces był jawny. Jawności uzasadnienia wyroku sprzeciwił się prokurator, natomiast sam oskarżony wnosił podobnie jak jego obrońcy. Sąd zdecydował wyłączył jawność uzasadnienia. Do tej pory odbyło się 85 rozpraw.

Sąd Okręgowy w Krakowie uznał Roberta J. winnego pozbawienia życia Katarzyny, po czym mężczyzna dokonał zdjęcia znacznej części skóry studentki, wycięcia piersi i gruczołów piersiowych. Sąd uznał Roberta J. za winnego zbezczeszczenia zwłok i zasądził karę dożywotniego pozbawienia wolności.