W Zakopanem liczą dutki. Warszawiacy nie zostawili tyle pieniędzy. Górale rozczarowani

i

Autor: Photo Art Service/Super Express W Zakopanem liczą "dutki". Warszawiacy nie zostawili tyle pieniędzy. Górale rozczarowani

Górale są już ODPORNI na koronawirusa? "Zakażali się masowo latem na weselach"

2021-02-15 16:53

Nie milkną echa weekendowych wydarzeń na zakopiańskich Krupówkach. W zimowej stolicy Polski odbywał się akurat konkurs skoków narciarskich, którego data zbiegła się z wejściem w życie poluzowania obostrzeń. Do Zakopanego ściągnęły prawdziwe tłumy, a policja miała pełne ręce roboty! Zachowanie Polaków w ostrych słowach skomentował minister zdrowia Adam Niedzielski, który podziękował policji za wystawianie mandatów i zapowiedział, że obostrzenia mogą wrócić. Oliwy do ognia dołożył prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Filisiak, który stwierdził, że górale mieli w minionych miesiącach masowo... przejść infekcję koronawirusem! - Niewykluczone, że górale mają już swoją odporność, bo zakażali się masowo latem na weselach - powiedział profesor.

Poluzowanie obostrzeń sprawiło, że do Zakopanego ściągnęły prawdziwe tłumy. Polacy, jak się zdaje, zapomnieli o pandemii koronawirusa, na miejscu wiele osób radośnie śpiewało i razem tańczyło. Policjanci nie próżnowali, przez weekend wystawili aż 100 mandatów osobom bawiącym się na Krupówkach, za co podziękował im minister Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia mocno skytykował osoby bawiące się w Zakopanem i przypomniał, że wspólne śpiewy i tańce to sposób na rozprzestrzenianie się koronawirusa. Niedzielski zachowanie młodzieży na Krupówkach porównał do kibiców z mediolańskiego stadionu San Siro, gdzie po meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów doszło do gwałtownego wzrostu przypadków zakażeń.

- Nie chciałbym, żeby Zakopane było naszym San Siro. Dlatego apeluję do wszystkich osób: odpowiedzialność w tej sytuacji ma szczególne znaczenie - powiedział na konferencji minister Niedzielski.

Szef resortu zdrowia podkreślił, że jeśli dojdzie do pogorszenia się sytuacji epidemiologicznej w kraju, cofnięte obostrzenia z pewnością powrócą. Minister wprost powiedział o lockdownie!

ZOBACZ TEŻ: ZAMKNĄ KRAJ przez dziką imprezę w Zakopanem? Minister zdrowia nie ma wątpliwości

- Jeżeli chcemy pozwolić na powrót do normalnego funkcjonowania biznesu, to oczywiście takie zachowania przekreślają te możliwości i mogą doprowadzić do tego, że niestety będziemy musieli podejmować decyzje, które cofną luzowanie restrykcji. Apeluję tutaj o rozwagę i odpowiedzialność. Nie chciałbym, żebyśmy za miesiąc w marcu mówili, że właśnie na Krupówkach rozpoczęła się trzecia fala pandemii. Nie chciałbym, żebyśmy za miesiąc, w marcu mówili, że na Krupówkach zaczęła się trzecia fala pandemii - ostrzegł minister.

Prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych uważa jednak, że ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa podczas zabawy na Krupówkach jest mało prawdopodobne. Co więcej, profesor jest zdania, że górale raczej nie powinni obawiać się koronawirusa, ponieważ infekcję masowo przeszli w okresie letnim, kiedy dochodziło do organizacji hucznych weseli.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Na Krupówkach zaczęła się TRZECIA FALA pandemii? OSTRE SŁOWA o imprezowiczach z Zakopanego [WIDEO, ZDJĘCIA]

- Bardziej przejmowałbym się imprezami w zamkniętych pomieszczeniach niż zabawą na Krupówkach. Jest małe prawdopodobieństwo, że w takiej sytuacji na świeżym powietrzu dochodzi do zakażeń. No, chyba że pijani się ściskają i całują. Pożyjemy, zobaczymy. Jeśli w Zakopanem dojdzie do wzrostu zachorowań, może to wskazywać na walentynki, ale niewykluczone, że górale mają już swoją odporność, bo zakażali się masowo latem na weselach - zaznacza prof. Robert Flisiak cytowany przez "Wyborczą".

Dzikie tłumy na Krupówkach w Zakopanem, czyli poszły konie po betonie. Komentarz Adama Federa [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki