Na jednej z facebookowych grup pojawił się wpis mówiący o głośnych miłosnych igraszkach na osiedlu Avia w krakowskich Czyżynach. Wszystko działo się w weekend w godzinach wieczornych. Autor zaznaczył, że w trudnych czasach brak dobrego orgazmu jest niczym epidemia.
Czytaj też: Tyle kosztuje SEKS z prostytutkami w Krakowie. Te ceny szokują! [CENNIK 2020]
W komentarzach rozgorzała dyskusja, czy para powinna kochać się przy otwartym balkonie tak głośno, by słyszeli ich inni mieszkańcy osiedla. Okazuje się, że mieszkańcy są zgodni i mówią jednym głosem.
- Bez przesady. Jakby taka sytuacja była codziennie, to można się wnerwić, ale jeśli to jednostkowe to nie ma się co czepiać. Chyba że ktoś zazdrości - napisał jeden z mieszkańców. - Ludzie wyjmijcie tego kija z d**y i się pośmiejcie, sami swoich dzieci w kapuście nie znaleźliście, a seks ludzka rzecz - skomentowała inna.
Mieszkańcy, mimo chwilowych niedogodności, okazali się wyrozumiali.
Zbyt głośny seks w bloku
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, mieszkańcy mają prawo wezwać policję lub straż miejską w celu uspokojenia lokatorów.
Jeżeli problem powtarza się notorycznie, to zgodnie z art. 16 ustawy o własności lokali, jeżeli właściciel lokalu wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.