Do tragedii doszło tuż przed 20.00 w piątek, 27 listopada. Warunki drogowe były trudne. Zmrok, mgła, wszystko to sprawiło, że droga krajowa 94 była mokra i śliska. I to właśnie poślizg samochodu wskazano jako wstępną przyczynę wypadku. Pewnym jest, że mazda, która wypadła z drogi uderzyła w betonowy przepust i przewróciła się na bok. W pojeździe podróżowały dwie osoby.
- W stosunku do jednej z nich działania zespołu ratownictwa medycznego polegały na przetransportowaniu do karetki, a następnie udzieleniu niezbędnej na miejscu pomocy medycznej. Zespół przetransportował rannego mężczyznę do szpitala. W stosunku do drugiej osoby podróżującej uszkodzonym pojazdem, obecny na miejscu ZRM podjął decyzje o odstąpieniu od prowadzenia czynności medycznych. Decyzja ta zapadła ze względu na widoczne poważne uszkodzenia głowy oraz brak funkcji życiowych – wyjaśniają przebieg akcji ratunkowej strażacy z PSP w Krakowie.
Jak podkreślają strażacy pojazd w przydrożnym rowie był stabilizowany przy pomocy klinów schodkowych oraz podpór do czasu przybycia na miejsce prokuratora. Po przybyciu na miejsce śledczych i sporządzeniu dokumentacji pojazd postawiono na kołach.
W akcji brali udział strażacy z JRG 5 oraz zastępy OSP z Jerzmanowic i Przeginii.