Wyrok w sprawie nożownika

i

Autor: Cezary Pecold / SE

Łódzkie: Nożownik zaatakował. Chciał zabić?

2020-03-04 10:11

Odpowiadał za jedną z najcięższych zbrodni w polskim kodeksie karnym – usiłowanie zabójstwa. Za atak nożem na uprawiającego jogging mężczyznę groził mu dożywotni pobyt w więzieniu. Za kratkami spędzi jednak zaledwie rok i sześć miesięcy. Sąd w Łodzi uznał bowiem, że Mateusz W. (21 l.) spod Kutna winny jest jedynie udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia i zastosował wobec niego znacznie łagodniejszą karę.

Sporządzony przez prokuraturę akt oskarżenia zakładał, że mężczyzna chciał zamordować. Oto bowiem – według śledczych – w lutym ubiegłego roku w Dąbrowicach koło Kutna miał zaatakować nożem biegnącego w sportowym stroju swojego o rok starszego imiennika. Ten rzucił się do ucieczki i zadzwonił po pomoc do swojego taty, który szybko zjawił się na miejscu. Przyjechał również ojciec napastnika, Leszek W. (39 l.). Między zwaśnionymi stronami wywiązała się ogromna awantura, w której zdaniem prokuratury stroną atakującą była rodzina W.. Starszy z mężczyzn miał okładać rywali pałką z przyczepionym do niej ostrzem, młodszy natomiast próbować zadźgać nożem biegacza.
Przed sądem jednak te tezy zostały obalone zeznaniami naocznych świadków, którzy twierdzili, że między mężczyznami doszło do zwykłych rękoczynów, a w użyciu były dużo mniej niebezpieczne narzędzia.
- Nie można więc mówić o zbrodni usiłowania zabójstwa – tłumaczył sędzia Tomasz Kaczmarek. – Świadczą o tym zeznania świadków, którzy nie zauważyli, by to oskarżeni byli stroną atakującą. Widzieli natomiast starcie dwóch zwaśnionych stron. Stąd zmiana kwalifikacji czynu. Oskarżony Mateusz T. co prawda trzymał w ręku nóż. Był to tzw. „tapeciak”, a wymachiwał nim tak, jakby chciał się bronić. Nie próbował nim nikogo ugodzić. Nie chciał nikogo zabić. Leszek W. z kolei miał w ręku jedynie rurkę hydrauliczną bez ostrego narzędzia.
Mateusz W. zamiast na dożywocie został więc skazany na rok i sześć miesięcy więzienia. Jego ojciec za udział w bójce usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.