Przyczepa jest oblegana głównie wieczorami i nocami. - To już ponad miesiąc od zgłoszenia i nic się z tym nie dzieje - powiedział przewodniczący Rady Osiedla Stoki-Sikawa-Podgórze Mariusz Książczyk. - W nocy śpią i mieszkają tam bezdomni i przy okazji spożywają alkohol. Nie daj Boże dojdzie do zaprószenia ognia, to będziemy mieli jakąś małą tragedię. Jest brudno. Jeżeli chodzi o poziom głośności to nie ma problemu, ale jest bród, smród, poznoszone kanapy z całego osiedla ze śmietników - dodaje. Straż Miejska w Łodzi informuje, że udało się dotrzeć do właściciela kampera. Właściciel zamknął pojazd, zabezpieczył przed dostępem osób postronnych i zadeklarował, że usunie pojazd w najbliższym czasie, bo na tę chwilę z braków środków finansowych nie jest w stanie tego zrobić
Źródło: Radio Łódź