Szokujące morderstwo na plebanii! 40-latka ZADŹGAŁA kobietę, jej krewni chcieli zabić mężczyznę

2019-11-20 21:37

Czy ta rodzina zbrodnie ma wpisane w swój kod genetyczny? Najpierw Anna W. (40 l.) zadźgała w budynku plebanii parafii w Łaniętach koło Kutna (woj. łódzkie) przypadkową kobietę i chciała zabić jej siostrzeńca, a pół roku później, w pobliskich Dąbrowicach – jej brat Leszek W. (38 l.) i jego syn Mateusz (20 l.) rzucili się z nożem na uprawiającego jogging młodego mężczyznę.

Położone tuż pod Kutnem Łanięta i Dąbrowice dzieli dwadzieścia kilometrów. Łączą morderstwo i usiłowanie zabójstw dokonane rękoma członków jednej rodziny.

W sierpniu 2018 roku Anna W., uzbrojona niczym Rambo, wdarła się do budynku plebanii w pierwszej z tych miejscowości z zamiarem pozbycia się pracującej tam swojej rywalki, z którą przegrała proces o zniesławienie. Kobiety jednak nie zastała, więc zamordowała przebywającą tam przypadkiem jej siostrę. Karolina Wojtczak zginęła od 10 ciosów nożem. Szczęśliwym trafem uszedł z życiem wówczas jej siostrzeniec Kuba (10 l.) zraniony w ucho.

Minęło nieco ponad sześć miesięcy, a rodzina W. znowu dała o sobie znać. W lutym tego roku, tym razem w Dąbrowicach bratanek Anny W. - Mateusz zaatakował nożem biegnącego w sportowym stroju swojego o rok starszego imiennika. Gdy ten zaczął uciekać, napastnik zadzwonił po swojego ojca Leszka, który, gdy przyjechał samochodem na miejsce, wyciągnął z bagażnika półmetrową pałkę z przyczepionym do niej 20-centymetrowym ostrzem. Zaatakowany tylko cudem uniknął najgorszego.

Mateusz W. i Leszek W. stanęli właśnie przed sądem. Młodszy z nich odpowiada za usiłowanie zabójstwa, starszy za udział w bójce z udziałem noża. Temu pierwszemu grozi nawet dożywocie, drugi może trafić za kratki na 8 lat.

Anna W. z uwagi na stwarzanie zagrożenia i poważne niebezpieczeństwo, że ponownie może popełnić ciężkie przestępstwo została umieszczona w ramach środka zabezpieczającego w zamkniętym zakładzie leczniczym – informuje prokuratura.