GBL jest wykorzystywany jako środek odurzający. Potocznie jest nazywany „kropelkami gwałtu” i służy do produkcji tzw. „tabletek gwałtu”. Zamieszani w proceder podejrzani mieli nadać około 13 tys. przesyłek z GBL. Substancja podana w zbyt dużej dawce, może spowodować zaburzenia oddychania, spadek ciśnienia krwi, zaburzenia rytmu serca, a nawet doprowadzić do śmierci. Po wypiciu drinka z „tabletką gwałtu” człowiek staje się bezwolny, ma osłabione napięcie mięśniowe, można go namówić do zrobienia rzeczy, których normalnie by nie zrobił - na przygodny seks, by podał PIN do telefonu, czy hasło do konta. Osoba, która wypije takiego drinka, nie pamięta, co się z nią działo. W organizmie ofiary „tabletki gwałtu”, można ją wykryć tylko w ciągu kilku godzin od spożycia.
Źródło: Express Ilustrowany