Jak informuje prokuratura, gang powiązany ze środowiskiem pseudokibiców jednego z łódzkich klubów działał bardzo sprawnie. W cały proceder zaangażowanych było szereg osób: wśród nich organizatorzy przemytu, pakowacze, kurierzy i dystrybutorzy marihuany.
Centrum spedycyjne miało zostać zorganizowane na Półwyspie Iberyjskim. Towar miał trafiać do Polski w ładunku hiszpańskich cytrusów. Jednorazowo nabywano od 5 do 80 kilogramów narkotyku. Dwoje z podejrzanych zamówiło co najmniej 400 kilogramów.
Polecany artykuł:
Obecnie w toku postępowania występuje 32 podejrzanych, w tym wobec 20 stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Część z podejrzanych nadal poszukiwana jest listami gończymi i Europejskimi Nakazami Aresztowania.
Za przestępstwa narkotykowe grozi kara nawet 15 lat wiezienia.