Wódka

i

Autor: Flickr/Marco Verch

Zabrakło mu wódki, więc wypił coś innego. Teraz ma "tyłek pawiana"

2019-08-21 12:00

Łodzianin wypił rozpuszczalnik do farb, bo zabrakło mu wódki. Trafił na izbę wytrzeźwień, mając ponad 2 promille alkoholu. Gdy lekarz zorientował się, co mężczyzna wypił, wezwał pogotowie. Mężczyzna trafił na toksykologię.

Rozpuszczalnik do farb nie zawiera składników, które mogą zabijać, ale mogą doprowadzić do zapalenia płuc, spowodować zaburzenia rytmu serca. Niektórzy alkoholicy potrafią na raz wypić pół litra tej substancji. Po takiej dawce tracą przytomność i mają silne biegunki - znakiem charakterystycznym takich pacjentów stał się czerwony odbyt i stąd określenie, że osoby popijające rozpuszczalnik mają "tyłek pawiana". Rozpuszczalnikiem do farb odurzają się także narkomani.

Źródło: Dziennik Łódzki