Lekarze podpisują lojalki, a małe szpitale mają problem

i

Autor: pixaby.com/CC0/sasint Lekarze podpisują lojalki, a małe szpitale mają problem

W małych szpitalach brakuje rąk do pracy. Powód? Lekarskie „lojalki” [AUDIO]

2018-11-20 13:22

Powiększyła się lista szpitali w województwie lubelskim, które będą miały problem z obsadą dyżurów. Ma to związek z tzw. umowami lojalnościowymi, które podpisali lekarze specjaliści. Gwarantują im one wynagrodzenie w wysokości 6750 zł brutto w zamian za pracę tylko w jednym szpitalu.

W poniedziałek do lubelskiego oddziału NFZ wpłynęły dwa nowe wnioski o możliwość dyżurowania takich lekarzy poza szpitalem macierzystym. – Do tej pory mieliśmy pięć takich szpitali, aktualnie jest ich już 7 – mówi Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego NFZ.

>>> Nowa S17 coraz bliżej. Zobaczcie postępy na trasie Lublin-Warszawa [GALERIA]

>>> Nazwy dzielnic w Lublinie. Wiesz, skąd się wzięły? Będziesz zaskoczony!


Na pracę tylko w jednym szpitalu zdecydowało się ponad 1450 lekarzy w województwie lubelskim. Najwięcej tych z Lublina, ponieważ to w naszym mieście pracuje największa liczba specjalistów.

Jednakże nie wszyscy lekarze zdecydowali się na umowy lojalnościowe. – To jest oczywiście pewnego rodzaju przywiązanie do jednego pracodawcy na lepszych warunkach finansowych. Na podpisanie tego typu umów decydują się głównie ci lekarze, którzy nie maja możliwości osiągnięcia wysokich zarobków. Natomiast Ci, którzy zarabiają dużo, pracują na kontraktach, specjaliści z dużym doświadczeniem raczej stronią od takiej formy – mówi Marek Stankiewicz, rzecznik prasowy Lubelskiej Izby Lekarskiej. Posłuchaj!


>>> Pasażerowie wskakiwali przez okna! Farsa na dworcu w Chełmie


To, że dany lekarz zdecydował się pracować tylko w jednym miejscu, może być problemem dla mniejszych szpitali, ponieważ specjalistów może zabraknąć. W takich wypadkach szpitale mogą się zgłaszać do NFZ.

– W poniedziałek podpisałem decyzję o umieszczeniu na liście dwóch kolejnych szpitali, czyli oddziału geriatrycznego w Parczewie i oddziału chirurgii ogólnej oraz noworodków i wcześniaków, a także dziecięcego we Włodawie – mówi Tarkowski.

>>> Lublin: Samobójstwo młodej studentki? Dziewczyna wypadła z okna akademika


Wpisanie szpitala na listę NFZ sprawia, że lekarz, który w swoim szpitalu złożył zobowiązanie do pracy tylko w nim, może jednocześnie dyżurować także w innych szpitalach, tak aby można było zapewnić w nich dostępność i ciągłość świadczenia usług. – Ten problem występuje głównie w dwóch rodzajach przypadków: oddziałów neonatologicznych i położniczych w mniejszych szpitalach powiatowych – mówi Tarkowski. Posłuchaj!


>>> Dziesiątki głosów zaśpiewają dla jednego dziecka. Przed nami Wielki Koncert Charytatywny


Wcześniej problemy z obsadzeniem dyżurów zgłosiły szpitale z Lubartowa, Janowa Lubelskiego, Bełżyc oraz dwa z Lublina: im. Jana Bożego oraz Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy al. Kraśnickiej. W tym ostatnim problem z obsadzeniem dyżurów jest na oddziale neonatologii, patologii i intensywnej terapii noworodka.

Zobacz TO WIDEO: