Rzucił telefonem w syna, bił go czajnikiem po głowie! Pijany ojciec zgotował piekło

W niedzielę (12 marca) policjanci dwukrotnie interweniowali w jednym z mieszkań w Orzyszu. Mundurowi otrzymali zgłoszenie, że do domu wrócił pijany mąż, który bez powodu wszczął awanturę i rzucił telefonem w dorosłego syna. Przed przyjazdem policyjnego patrolu sprawca przemocy oddalił się. Wrócił kilka godzin później i sytuacja powtórzyła się. Tym razem policjanci zastali nietrzeźwego 54-latka w domu. W trosce o życie i zdrowie domowników zdecydowali o jego zatrzymaniu.

Po zebraniu materiału dowodowego przez śledczych 54-letni mieszkaniec Orzysza usłyszał zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną i pełnoletnim synem. Mężczyzna stosował przemoc w rodzinie od lipca ubiegłego roku. - W tym czasie wszczynał awantury w trakcie, których wyzywał domowników, poniżał, wyganiał z domu i prowokował do kłótni. Stosował też przemoc fizyczną popychając najbliższych, ściskając za ręce oraz za kark - wymienia Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu. Demonstrując swoją siłę 54-latek szarpał też najbliższych za ubrania, a to tego groził im pozbawieniem życia i uszkodzeniem ciała. W lipcu 2022 roku sprawca wszczął awanturę z synem, bijąc go rękoma oraz czajnikiem po głowie i ciele. Szczegóły są wstrząsające. - W trakcie tej kłótni popchnął syna na ścianę i meble oraz dłońmi wciskał mu oczy i dusił za szyję powodując u niego obrażenia ciała w postaci licznych zadrapań i zasinień - mówi rzeczniczka piskiej policji.

Decyzją sądu sprawca przemocy został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Za znęcanie się nad rodziną 54-latkowi grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ TEŻ: Po zbrodni poszedł kąpać się w jeziorze. Pogrążyła go rozmowa z byłą dziewczyną