Ktoś musi za to odpowiedzieć - na takim stanowisku stoją przedstawiciele PZW. To właśnie w Zielonej Górze trwa obecnie walka z trucizną, która wybija ryby na tony. - Problem polega na tym, że nie wiadomo dokładnie w którym miejscu, nie wiadomo kto i nie wiadomo co wpuścił do Odry. Jest specyficzny zapach i ogromna ilość śniętej ryby. Zaczęła padać w Opolu, później Wrocławiu - tam odłowiono blisko 5 ton śniętej ryby. I teraz Zielona Góra - komentuje dla SE.pl

Na razie WIOŚ z różnych regionów apelują o unikanie kontaktu z wodą. Idziesz na spacer z psem? Dopilnuj, by nie wszedł do wód Odry. Na wysokości Kostrzyna do Odry wpływa Warta, tam wody Odry mogą zostać nieco rozcieńczone dlatego - z dużym prawdopodobieństwem - zatrucie może ominąć Szczecin. Do tej pory wiadomo, że toksyny przepłynęły przez Opole, Wrocław, Zieloną Górę i Gorzów Wielkopolski. Mają sięgnąć Szczecina.

12 sierpnia odbędzie się spotkanie użytkowników rybackich rzeki Odry, w którym uczestniczyć będą przedstawiciele tych okręgów. Pojawi się też Wadim Tyszkiewicz.

Do sprawy będziemy wracać.

W odławianiu ryb pomagają straż pożarna, społeczna straż rybacka, straż miejsca i wędkarze.