Drugi etap Tour de Pologne odbył się w cieniu strasznego wypadku Fabio Jakobsena, do którego doszło dzień wcześniej. Holender trafił do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie. To on został uznany zwycięzcą pierwszego etapu. Na starcie drugiego etapu zabrakło Jakobsena oraz kilku innych zawodników, którzy ucierpieli, jak również zdyskwalifikowanego Dylana Groenewegena, dlatego żółtą koszulkę lidera założył Kamil Małecki z CCC. "W świetle okoliczności i z szacunku do Fabio i Marca nie uważamy za stosowne, by Kamil jechał w koszulce lidera" - poinformowała grupa CCC, która chciała oddać koszulkę grupie Jakobsena, czyli Deceuninck-Quick Step, jednak nie pozwoliły na to przepisy.
TDP: Kolarz, który doprowadził do wypadku stanie przed sądem?! Usłyszy zarzut z Kodeksu Karnego?
W czwartek kolarze mieli do pokonania trasę z Opola do Zabrza, liczącą w sumie 151,5 kilometra. "Drugi etap to szybki, ale trudny technicznie odcinek z Opola do Zabrza, na którym o zwycięstwo powinni walczyć sprinterzy" - można było przeczytać na oficjalnej stronie wyścigu tourdepologne.pl. Już na pierwszych kilometrach Maciej Paterski z reprezentacji Polski i Julius Van Den Berg z EF Pro Cycling odłączyli się od peletonu. W pewnym momencie mieli nawet blisko sześć minut przewagi. Peleton jednak nie zamierzał odpuszczać i konsekwentnie pracował, by zmniejszyć stratę. Na nieco ponad 16 kilometrów przed metą dogonił uciekinierów. Paterskiemu na osłodę pozostały wcześniejsze wygrane na dwóch lotnych premiach. Tak jak się spodziewano, o etapowe zwycięstwo walczyli sprinterzy. Ostatecznie najszybszy okazał się mistrz świata Mads Pedersen z Trek-Segafredo! Dzięki temu został liderem w klasyfikacji generalnej Tour de Pologne 2020.