Ponad tydzień temu w programie UWAGA! TVN zaprezentowano materiał pokazujący straszne rzeczy dziejące się w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu. Reporterzy usłyszeli od pacjentów, że szpital to "umieralnia". Sceny były bardzo poruszające, a materiał odbił się szerokim echem.
Wielkopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia przekazał władzom szpitala kilka zaleceń. Placówka odniosła się do nich pozytywnie. Co to za zalecenia?
- Dotyczyły one trzech aspektów: poprawy nadzoru nad pacjentami w godzinach późnopopołudniowych i nocnych, zapewnienie wsparcia psychologicznego dla pacjentów i personelu oraz weryfikację długości czasów pobytu pacjentów zakażonych Sars-Cov-2 - informuje Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik prasowy Wielkopolskiego NFZ.
Żbikowska-Cieśla podkreśla, że "zalecenia były efektem troski o pacjentów, od których niepokojące sygnały docierały do nas zarówno w formie doniesień medialnych, jak i z innych źródeł".
Szpital zapewnił NFZ, że podjęto działania mające na celu „ograniczenie negatywnych odczuć natury psychofizycznej”.
- Z pisma wynika, że każdy pacjent miał oraz w dalszym ciągu ma możliwość konsultacji telefonicznej z psychologiem. Jeśli chodzi o czas pobytu pacjentów w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia, dyrekcja zapewnia, że stosuje się do przyjętych zasad - dodaje Żbikowska-Cieśla.
Wielkopolski NFZ ma nadzieję, że wszystkie działania przełożą się na większe bezpieczeństwo pacjentów oraz komfort pracy personelu.
W szpitalu przy ul. Szwajcarskiej trwają kontrole zlecone przez władze miasta czy też NFZ. Ponadto sprawą zajmuje się poznańska prokuratura. Wiceprezydent Poznania Jędrzej Solarski zaznaczył, że jeśli oskarżenia które padły w reportażu okażą się nieprawdziwe lub "źle zweryfikowane" to miasto wystąpi na drogę sądową.