Do ciężkiego naruszenia obowiązków doszło na terenie Starego Zoo w Poznaniu. Jego kierownik raczył się w swoim gabinecie... wódką. Wszystko to w godzinach pracy. Aleksander Niweliński, dyrektor ogrodów zoologicznych w Poznaniu (nowego oraz starego) zapowiada, że w piątek kierownik zostanie dyscyplinarnie zwolniony - informuje Gazeta Wyborcza.
Przyszedł do pracy trzeźwy - wyszedł pijany!
Cała sytuacja rozegrała się w środę rano, 24 lipca, w ogrodzie zoologicznym przy ul. Zwierzynieckiej w Poznaniu. Policjanci zostali zaalarmowani przez pracowników Zoo, którzy zauważyli, że ich szef jest... pijany. Funkcjonariusze zjawili się na miejscu i potwierdzili przypuszczenia pracowników - niedawno wybrany kierownik Starego Zoo był nietrzeźwy!
Jak dowiedzieli się dziennikarze Gazety Wyborczej, kierownik przyszedł do pracy normalnie na godzinę 7, wtedy był jeszcze trzeźwy. Według nieoficjalnych doniesień kilka godzin później miał już ponad promil alkoholu we krwi!
Jak dowiedzieli się dziennikarze Gazety Wyborczej, kierownik przyszedł do pracy normalnie na godzinę 7, wtedy był jeszcze trzeźwy. Według nieoficjalnych dosienień kilka godzin później miał już 1,5 promila alkoholu we krwi!
Stare Zoo będzie miało nowego kierownika?
Następnego dnia po incydencie, w Zoo pojawił się dyrekotr Aleksander Niweliński. Wyznaczył wicedyrektora Leszka Antkowiaka na zastępstwo za kierownika Starego Zoo. Amator spożywania alkoholi wysokoprocentowych prawdopodobnie już dzisiaj pożegan się z pracą. Nowy kierownik powinien zostać wybrany w ciągu najbliższych tygodni.
To kolejny incydent z udziałem władz ogrodu zoologicznego przy ul. Zwierzynieckiej. Poprzedni kierownik również stracił stanowisko w atmosferze skandalu, po tym jak pojawiły się informacje o uśmierceniu 35 żółwi czerwonolicych. Chociaż sprawę wyjaśniono, a żółwie według oficjalnych doniesień były schorowane, to kolejny pracownik stracił posadę. Poprzednik pijanego kierownika był oskarżony także o ograniczenie karmy dla zwierząt.
Podcasty
Playlisty tematyczne
