Dramat bezbronnych zwierząt rozegrał się w kwietniu 2019 roku. To właśnie wtedy 32-latek pobił dwa psy i następnie wrzucił je do pieca. Przyznał się do popełnionego czynu i stanął przed sądem.
- Oskarżony trafi na 10 miesięcy do zakładu karnego i niewątpliwie w ten sposób odczuje naganność swojego zachowania - powiedziała Joanna August-Witczak, sędzia Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp. - W ocenie sądu kara jest wystarczająca i adekwatna do popełnionego czynu - dodała.
Mężczyzna odpowiadał przed sądem także za znęcanie się nad królikami, które posiadał. Nie przyznał się do tego czynu. Poza karą więzienia skazany ma zakaz posiadania zwierząt przez siedem lat. Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator domagał się dla niego kary roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności.
Wyrok skomentowali przedstawiciele Help Animals w Kaliszu, którzy powiadomili policję o występku 32-latka. - Wyrok nas satysfakcjonuje. Oskarżony popełnił przestępstwo i musi zostać ukarany. Groziło mu 5 lat więzienia. Kara jest niższa od tej maksymalnej, ale - jak uzasadniał sąd- dotkliwa i adekwatna do czynu 32- latka.Ten wyrok to też pewien sygnał, że sądy wymierzają kary więzienia tym, którzy znęcają się nad zwierzętami. Zdajemy sobie sprawę, że jest wiele środowisk, w których wciąż o zwierzęta się nie dba, bo nie zna się prawa. Ale to nie tłumaczy okrutnych zachowań wobec zwierząt. Za takie musi być kara - powiedziała Izabela Małecka, wiceprezes z Help Animals w Kaliszu w rozmowie z Radiem Eska.
Podcasty
Playlisty tematyczne
