Sytuacja miała miejsce 8 kwietnia w Pile. Właściciel firmy z elektrycznymi hulajnogami na terenie miasta zaniepokoił się, ponieważ jeden pojazd odjechał za daleko - aż do Trzcianki. Nadajnik GPS wskazywał, że sprzęt jest na leśnym parkingu pod miastem. Kradzież została zgłoszona policji.
-Po dotarciu na miejsce policjanci zastali właściciela hulajnogi oraz zaskoczonego 43-letniego mieszkańca Piły. W jego aucie znajdował się skradziony pojazd ze zdemontowanym już nadajnikiem GPS. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży. – informuje asp. Karolina Górzna-Kustra z policji w Czarnkowie.
Skradziony pojazd powrócił do poszkodowanego właściciela. 43-letni mężczyzna za dopuszczenie się kradzieży zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.