W maju tego roku pisaliśmy o dramacie dwóch niepełnosprawnych braciach: Eugeniuszu (60 l.) i Michale (59 l.) Dziekan. Ci żyli w tragicznych warunkach.
W budynku, gdzie mieszkali, ciężko było nazwać domem. Nie było łazienki, ciepłej wody a dach sypał się na głowę. Pomieszczenia zawalały się, a ogólny brud i zaniedbanie domu groziło jego zawaleniem. Nasi Czytelnicy wraz z lokalnymi firmami i ludźmi dobrego serca z okolic pomogli braciom.
Dzisiaj ich dom wygląda zupełnie inaczej!
Ostatniej zimy w kranach zamarzła woda i bracia chodzili kapać się do rzeki!
Mężczyźni od urodzenia zmagają się z niepełnosprawnością intelektualną. baj są bardzo pracowici. Wykonują różne drobne zlecenia dla swoich sąsiadów i proste prace u lokalnych rolników. Za to dostają obiady.
Razem ze wszystkimi zasiłkami mają po 1200 złotych. Kilkaset złotych miesięcznie muszą wydać na same lekarstwa.
Z pomocą przyszli sąsiedzi, strażacy i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich z Padwi Narodowej. W domu brakowało wszystkiego. Od sprzętu takiego jak lodówka czy kuchenka gazowa po czajnik, ubrania, garnki, świeżą pościel, czy koce na chłodnieje dni. Sami nie umieli poprosić o pomoc.
Strażacy Ochotnicy zorganizowali zrzutkę na remont domu. Tym w dużej mierze zajął się Ryszard Zaskalski (52 l.) i Stanisław Uzar (49 l.), którzy w swoim wolnym czasie remontowali, murowali, malowali, sprzątali, układali płytki i zajmowali się wszystkimi pracami, żeby zdążyć przed zimą.
Pod koniec listopada dom braci z Podborza wyglądał już całkiem inaczej. Był dach, nowe okna, ściany, wszędzie podłogi, płytki. Udało się zrobić wspólny pokój dla braci do spania. Mężczyźni dostali meble, ubrania, pościel.
Nawet telewizor w co bardzo długo nie mogli uwierzyć. W ich domu ciągle stoją pudła z darami.
W kuchni udało się postawić kaflowy piec na którym gotują. Mają nowe garnki, czajnik i czyste szklanki. Dostali jedzenie, które mogą schować do lodówki, która również jest prezentem. Mają używaną wannę, oraz pralkę, mają koce i czyste urania.
Bracia byli tak wzruszeni, że nie mogli wykrztusić słowa. Ciągle powtarzali, że dziękują tym ludziom, którzy okazali im serce.
Z największą pomocą przyszło Stowarzyszenie Rodzin Katolickich "Koło" z Padwi Narodowej, którego Prezesem jest Helena Suowaniec. To ona pisała ogłoszenia i pukała do lokalnych firm.
Ktoś ze Stowarzyszenia ciągle odwiedza braci. Pomaga im w najprostszych pracach domowych i tłumaczy jak mają postępować.
Bracia wciąż potrzebują pomocy.
ternetowa zbiórka pieniędzy na dokończenie remontu znajduje się na portalu zrzutka.pl pod nickiem " Bracia z Podborza proszą o pomoc"