Weterynarze z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych zostali rodzicami zastępczymi kolejnych dzikich maleństw, które bez pomocy człowieka nie mają najmniejszych szans na przeżycie. Na szczęście trafiły na dobrych ludzie i ich karta się odwróciła.
- U nas cztery wiewiórcze sierotki. Dwie dziewczynki i dwóch chłopców: Bolek i Lolek Tola i Ola. To ofiary przechodzących przez nasz region gwałtownych burz. Rodziców brak. Żeby wrócić na drzewa potrzebują naszej pomocy. Pomóżmy Im. Wiewiórki należą do Zwierząt WYKLUCZONYCH tzn. że nie ma dla nich żadnej pomocy ze strony Państwa- napisali ich obecni opiekunowie.
Weterynarze nie tylko ogrzewają i dają witaminy malutkim rudzielcom. Przygotowują im wiewiórcze smakołyki tj. orzechy owoce, oraz dbają o sierotki, by te mogły w przyszłości być samodzielne i wolne.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: