Kilkanaście minut wcześniej, strażacy usuwali gniazdo os, które zadomowiło się przy ulicy Ks. Prałata Jana Banasia. Nie spodziewali się, że przed ich bramą rozgrywa się walka o życie szczeniaczka.

Druhowie od razu ruszyli do akcji. Przejęli prowadzenie resuscytacji, a gdy suczka Dina odzyskała funkcje życiowe, podali jej tlen. Piesek wraz z właścicielami trafił do kliniki weterynaryjnej, gdzie podano mu kroplówkę i leki. Wszyscy są zgodni: to właśnie strażacy uratowali pieskowi życie.

Piesek wrócił już do domu. - Dziękujemy z całego serca wszystkim, którzy pomogli naszemu maleństwu - jesteście wielcy, bez was mogło być tragicznie – napisała wzruszona właścicielka suczki. Teraz przed suczką leczenie. To niejedyne słowa uznania, które płyną do druhów z Międzybrodzia Bialskiego. Ich postawa poruszyła całą Polskę.

„Strażacy - jedyna służba mundurowa pokojowo i bez przemocy służąca ludzkości i wszystkim żywym istotom”. „Poznasz człowieka po tym, jak traktuje braci najmniejszych. Brawo”. „Wielki szacun dla Was”. „Jesteście wielcy”. „To jest przykład odpowiedniego zachowania w stosunku do każdego stworzenia, które potrzebuje pomocy. WIELKI SZACUNEK”. „Czapki z głów, Panowie. Dziękuję, że jesteście” – to tylko część słów uznania, jakie płyną do druhów z OSP w Międzybrodziu Bialskim. Strażacy nie kryją wzruszenia, a suczka Dina dochodzi do siebie w domowym zaciszu.